Wpis z mikrobloga

Raz na jakiś czas trafi się taki mężczyzna, który przyprawi mnie o latanie rąk i kołatanie serca.

Jadę sobie dziś z Browaru Krakowską. Tą Krakowską, na której jest ten nielegalny dwukierunkowy pas ruchu dla rowerów. Jadę prawą stroną, bo przesz mnie ten pas po lewej nie obowiązuje (co ja będę się narażać, gdy tam co chwilę wypadki). No i masz, jakiś młody człowiek z dziewczyną w czarnej furze (nawet nie beema) uznał za stosowne dać mi lekcję: "Naucz się, #!$%@?, jeździć, tam masz ścieżkę" i tym podobne eleganckie uwagi na temat mojej niefrasobliwości. Nie uznał za wystarczające zwrócić mi uwagę słownie oraz dźwiękowo, ale postanowił skontrapunktować sytuację popisem samochodowej ekwilibrystyki, wyprzedzając mnie, a następnie ustawiając się w poprzek dwóch pasów, tarasując mi przejazd i raz jeszcze obsypując komplementami mój styl jazdy. Jednakowoż udało mi się go z wdziękiem ominąć i skierować na ścieżkę, która za chwilę zaczynała się po prawej.

Oby ci nigdy nie stanął. #!$%@?.

‎#rower #poznan
  • 16
@Lukas77986: zawsze mnie tacy wytrącają z równowagi i mam za mało czasu, żeby się zebrać w sobie. i tak dobrze, że nie zapomniałam języka w gębie.

@michal__q: no ja też nie mam. Kupię gopro i będę jeździć i nagrywać.