Wpis z mikrobloga

Pochwały.

“Oh stop it, you” - nieodłączna reakcja wiążąca się z byciem pochwalonym. Pochwalonym, w sensie docenionym, a nie tak po księżowskiemu “pochwalony” - jakby co. Bez niepotrzebnego zaróżawiania waszych policzków, przejdźmy do pochwał…

… i tego jak one działają. Zacznijmy od wczesnych, sielskich lat młodości, w których zdobywamy jakże cenną wiedzę o świecie od rodziców i ze szkoły. Weźmy takiego małego Mareczka, który marszcząc czółko i wystawiając język ze skupienia próbuje rozwiązać zadanko z matematyki. Zadanie rozwiązane! Trzeba by tu dać znać młodemu, że się dobrze spisał. I teraz quiz dla Was: jak pochwalić małego chłopca?

A. “Dobrze! Jesteś inteligentny! Zdolniacha!”
B. “Włożyłeś w to pracę i ci dobrze poszło! Oby tak dalej!”

Wybrałeś/aś A? To zobaczmy, co się stanie. Mały Mareczek zacznie wiązać swoje sukcesy ze swoją osobistą cechą, jaką jest inteligencja. Będzie myślał o sobie, że jest inteligentny, gdy osiągnie jakiś sukces oraz będzie myślał o sobie odwrotnie, że jest niewystarczająco dobry czy inteligentny, gdy nie sprosta jakiemuś zadaniu. Dodatkowo, może postrzegać (u takich osób jest to statystycznie częstsze), że inteligencja jest niezmienna. Ma to dość poważne konsekwencje, gdyż taka postawa skutkować może unikaniem większych wyzwań, których niepowodzenie mogłoby sprawić przykrość. W eksperymencie zostało to sprawdzone w ten sposób, że po pierwszej serii testów (łatwych), uczniowie mieli do wyboru dwa kolejne: łatwy i trudny. Dzieci chwalone za inteligencję częściej wybierały łatwiejszy test. Osobiście przypuszczam, że taki sposób motywowania może po części tłumaczyć, dlaczego osoby bardzo zdolne w podstawówce niejednokrotnie w dorosłym życiu nie dochodzą, jak to się w dzisiejszym świecie nieelegancko mówi, do “żadnych większych osiągnięć”.

Wybrałeś/aś B? Wtedy mały Mareczek zacznie postrzegać w swojej ciężkiej pracy i wytężonym wysiłku okazję. Okazję, aby dzięki temu nauczyć się czegoś nowego i dalej rozwijać. Świadomy, że im większe zadanie, tym więcej trzeba pracy włożyć, nie będzie bał się trudniejszych zadań. Swoje niepowodzenie będzie próbował przerzucić bardziej na braki w przyłożeniu się do danego zadania, niźli na braki w swojej inteligencji czy zdolnościach.

Jak widzimy, pochwały mają niemały wpływ na rozwój dziecka, jego samoocenę oraz zdolność do radzenia sobie z wyzwaniami. Nie myślmy jednak, że dorośli pochwał nie potrzebują. Jest to dobry sposób na motywację i polepszenie samopoczucia, o czym każdy dobry kierownik wie i co stosuje. Aby pochwała była dobra i skuteczna, powinna spełniać przynajmniej kilka z następujących cech: powinna być natychmiastowa, wskazywać na postępy i konkretne osiągnięcia, w miarę krótka (bez peanów na temat niesamowitości osiągnięcia), ukazana szczerze i w sposób prosty oraz pozbawiona partykuły “nie”. Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o dialogu wewnętrznym. Co może być warte odnotowania, to że rozsądne samochwalenie się podnosi samoocenę, ale nadmierne - obniża ją. Warto chwalić siebie i bliskich, ale mądre pochwały, są godne pochwały.

[Marek Dweck]
______________________
Nasz tag: #odmienbyc
[Nasz fp na fb](https://www.facebook.com/Odmień-Być-738481763205508/)
#psychologia #dzieci #motywacja
Pobierz OdmienByc - Pochwały.

“Oh stop it, you” - nieodłączna reakcja wiążąca się z byciem...
źródło: comment_BruyqveQP9IAu4EH5vGvSBSUE6umzwQM.jpg
  • 3
@ragnar-lodbrok-1992: W podanym badaniu chodziło o to, jak te dzieci postrzegały inteligencję. ;) Generalnie dobrze jest przyjąć (choć to w temacie inteligencji bardzo rozmyte i dla wielu badaczy niejednoznaczne), że jakaś inteligencja wrodzona jest, ale jest również inteligencja nabyta, nabyte algorytmy, wyuczone wzorce itd.

Nie polecam również wytrawiania sobie mózgu alkoholem - choć eksperyment zmiany IQ po 10 latach picia na umór mógłby być ciekawy.