Aktywne Wpisy
Moja żona po 15 latach małżeństwa właśnie przyznała mi się do tego że od pół roku ma chłopaka, regularnie zdradzała mnie z różnymi typami przez ostatnie 4 lata. Jak mam jej wybaczyć?
Z braku szansy na mieszkanie zaczynam rozważać kupienie działko ROD. Wszyscy i tak tam mieszkają cały rok, całe życie nikt tego nie rusza. Może to jest mega life hack, zamiast zapłacić 400 000 za kawalerke wydam 180 000 na domek wykończony na działce praktycznie w dużym mieście. Jak myślicie, oszukałem system, iśc w anarchie? Jakie są minusy tego pomysłu. Mogą mnie wyrzucić? Ale niby jak skoro wtedy będe bezdomny a to przestępstwo
Wczoraj, na tydzień przed urlopem zdecydowałem się na wymianę telefonu. Nie było łatwo, oszczędzamy wraz z żoną na wkład własny do mieszkania, ale nadszedł ten czas, zwłaszcza, że od roku używałem jakiejś niedorobionej Manty, ponieważ poprzedni smarfon rozbiłem. Zdecydowałem się na szybkie, półroczne raty. A jak raty to żonie też coś kupię. Udałem się po sąsiedzku do #eurortvagd we #wroclaw i tam po prostu poprosiłem doradcę o pomoc.
Wybór padł na #xiaomi. Sobie Redmi 7 3/32, żonie Mi A2 Lite też 3/32. Od razu mogę powiedzieć, że jest to niebo a ziemia, jeżeli chodzi o jakoś i radość z użytkowania względem Manty. Moja żona po jednym dniu użytkowania raczej też zadowolona, zwłaszcza, że jej trzy letni, ciągle przegrzewający się #samsung Galaxy A5 był już wysłużony i zacinał się niemiłosiernie.
Ale co mnie spotkało zaraz po podpisaniu dokumentów to głowa mała, Mircy! Z nowym sprzętem wpadam do pracy, otwieram pudełka i oglądam smartfony i... coś tu jest nie tak. Zamiast Redmi 7 doradca wydał mi Redmi Note 7 4/64. Zaraz po otwarciu pudełka uderzył mnie napis o aparacie 48MP.
"ALE MAM SZCZĘŚCIE! DOSTAŁEM LEPSZY TELEFON W CENIE GORSZEGO I TO Z WINY SKLEPU!"
Taka była moja pierwsza myśl i faktycznie się cieszyłem. Tym bardziej, że zastanawiałem się nad wersją Note, ale natura typowego #janusz i #cebula nakłoniły mnie do gorszej, lecz tańszej wersji. Serio, ucieszyłem się na pomyłkę sklepu.
#k-------a nie mogłem.
Po chwili namysłu stwierdziłem, że nie mogę. Nie potrafiłem sobie wyobrazić sytuacji, w której świadomie narażam obsługującego mnie doradcę na konsekwencje czy odpowiedzialność finansową. Po prostu nie mogłem i nie ważne czy to była jego wina czy nie. Spakowałem telefon, wziąłem dokumenty, paragon i wróciłem do sklepu. Tam znalazłem wspomnianego Pana i wytłumaczyłem mu sytuację, że dostałem LEPSZY telefon niż kupiłem. Takiego zdziwienia na twarzy kogokolwiek jeszcze chyba w życiu nie widziałem. Doradca zweryfikował dokumenty, podziękował za zwrot, poszedł po właściwy model. Sprawdziliśmy go, Pan mi jeszcze raz podziękował za uczciwość i dodał, że nigdy się nie zdarza, żeby klient oddał lepszy towar niż zakupiony, zwłaszcza po pomyłce sklepu.
Uczciwość wzięła górę. Zrobiłem to bo tak trzeba było. Bo każdy z nas powinien być uczciwy. Nie żądałem rabatu. Nie prosiłem kierownika. Załatwiłem sprawę po cichu. Nie chciałem mieć z tego żadnych profitów, pomimo, że nadal trochę szkoda, że miałem go przez chwilę w posiadaniu :) Nie żałuję. Chcę z tego miejsca podziękować rodzicom za dobre wychowanie.
Wrzucam fotki telefonów przed zwrotem Redmi Note 7. Wrzucam także zdjęcie tyłu pudełka Note, paragon (z zamazanymi danymi sklepu) i fotkę pudełek już po wymianie (część zdjęć w komentarzu).
Pozdrawiam Mirki!
Te 3 GB styknie na właściwe użytkowanie. Mam i sobie chwalę.
@SanFable: To też dodatkowa kwestia. Później się zorientowałem, że w razie reklamacji na pewno by mi go nie przyjęli. W przypadku naprawy bym musiał pokryć jej koszt z własnej ręki. Dlatego kolejny plusik za to, że zwróciłem smartfona :)
@Morus123: "Zdecydowałem się na
@GrindujTopy:
guwno a nie wraca
To już jest wyższy poziom abstrakcji
Nikt:
Adoradora: Zawsze oddaję różnice w reszcie, jeśli mi za dużo wydają
XDDD