Wpis z mikrobloga

Z dedykacją dla wszystkich moich znajomych, przekonanych że osoby LGBTQ mają równe prawa, nigdy nie działa się im żadna krzywda i że 'sami sobie są winni bo się afiszują'.

➡️ Co znaczy być osobą LGBTQ w Polsce? ⬅️

Masz kilka lat kiedy słyszysz pierwsze 'pedał' i 'ciota' w ustach dorosłych. Nie rozumiesz tych słów, ale wiesz że to obelgi.

Masz 10 kiedy słyszysz, że 'pedałów i lisbijki leczy się elektrowstrząsami'. Przeraża cię to, ale przecież ciebie to nie dotyczy.

Masz 12 lat kiedy dotrą do ciebie pierwsze szydery z osób homoseksualnych w okolicy. Nie zauważasz nawet ich wycofania z życia społecznego.

Masz 14 lat kiedy pierwszy raz się zakochasz. W dziewczynie. To nie jest nostalgiczne wspomnienie. To strach, że wyrzucą Cię z domu lub wylądujesz w wariatkowie. Odrzucona przez wszystkich. Niezrozumiana. Z przerażenia próbujesz popełnić samobójstwo. Beznadziejnie śmieszna próba.

Masz 15 lat kiedy mówisz rodzicom o sobie. Nie reagują dobrze, potrzebują lat by sobie z tym poradzić. Twoja relacja z nimi staje się bardzo burzliwa. Wybaczysz, ale do końca życia zapamiętasz raniące czyny i słowa.

Masz 15 lat i rozumiesz już, że nie jesteś bezpieczna. Że musisz się chować, zarówno ze swoją kobiecością jak i orientacją. Że musisz kłamać i udawać 'normalną' tylko po to by utrzymać to bezpieczeństwo. Że możesz liczyć tylko na siebie. Pora dorosnąć.

Masz 16 lat i odkrywasz, że nie jesteś sama. Że gdzieś tam za granicą podobno osoby LGBTQ są akceptowane.
Masz 17 lat, gdy przez przypadek trafiasz na Paradę w Londynie. Pierwszy raz dociera do ciebie, że możesz być sobą, nie wstydzić się, nie ukrywać i radośnie świętować. Choć przez jeden dzień.

Masz 17 lat i krótko po powrocie do Polski słyszysz o tym, że twoja daleka znajoma została zgwałcona. W ramach tzw. gwałtu naprawczego/konwersyjnego na osobie LGBTQ. Podobno wezwany policjant skomentował że 'dobrze że zaznała fiuta bo może w końcu jej się odmieni'.

Masz 18 lat i sama zostajesz pobita na tle homofobicznym. Przez napakowanego karka. Twoim jedynym przewinieniem jest to, że jesteś lesbijką. I okazałaś niechęć względem próby wymuszenia przez agresora trójkąta z lesbijkami, rodem z pornola. Nikt oczywiście nie wzywał policji. Z policją czujesz się jeszcze mniej bezpiecznie.

Masz 19 lat i z radością uciekasz do większego miasta. Do Warszawy. Każda cena jest tą właściwą, jeżeli tylko w końcu będzie można być sobą.

Masz 20 lat, kiedy zostajesz pierwszy raz rzucona kamieniem. Na drugiej Paradzie Równości. W Polsce. Idziesz dalej, wierząc że w końcu kiedyś ludzie zrozumieją, że szacunek do drugiego człowieka nie jest ekskluzywny.

Masz 20 lat, kiedy pierwszy raz usłyszysz 'zrobimy z Wami co Hitler z Żydami'. Szybko się do tego przyzwyczaisz, takie teksty będą ci towarzyszyły przez całe życie.

Masz 22 lat kiedy jesteś pierwszy raz opluta na ulicy. Idąc na kolejną Paradę. Radosna, roześmiana. Dużo się zmieniło w ostatnich latach w naszym kraju. Będzie lepiej, prawda?

Masz 23 lata i widzisz jak dużo się zmieniło wśród twoich najbliższych. Masz wsparcie w swojej rodzinie i bliskich, które dodaje ci sił. Nie musisz już tak często i tak bardzo się ukrywać. Żyjesz swoim życiem.

Masz 24 lata kiedy próbują pobić kolejnego twojego znajomego. Na szczęście postawił opór, tego się nie spodziewali po ciocie. Jest dobrze, prawda?

Masz 27 lat gdy w międzynarodowej korporacji biurko obok słyszysz teksty o tym, że geje i lesby są zboczone, żrą gówno i piją krew. Ściska cię w gardle i wybiegasz się wypłakać. Na lata zapamiętasz, że nikt nie zaprotestował. Twój strach przed utratą pracy zwyciężył - ty również milczałaś. Przecież wtedy jeszcze nikt w pracy nie wiedział o tobie.

Masz 28 lat, kiedy twoja wieloletnia partnerka nie wraca po operacji na czas ze szpitala, a ty nie masz pojęcia co się z nią dzieje. Nie masz prawa. W świetle prawa. Odchodzisz od zmysłów.

Masz 30 lat, gdy kolejni twoi znajomi zostali pobici, tym razem wychodząc z klubu gejowskiego. Panowie narodowcy urządzili sobie wieczorek pt 'jedziemy bić pedałów'. Nikt z widzących sytuacje taksówkarzy nie zareagował. Nie zadzwonił nawet na policję. Sama policja przez kilka godzin zniechęcała na komisariacie do złożenia zgłoszenia o przestępstwie. Znikoma wykrywalność, jakoś tak.

Masz 32 lata, gdy rodzice twojej partnerki pierwszy raz wyciągają w twoją stronę rękę. Po 10 latach ignorowania. Twoja partnerka nadal nie wyciągnie do ciebie ręki na ulicy. Dosłownie. Lęk co ludzie powiedzą - zwycięża.

Masz 36 lat, kiedy słuchasz jak jesteś obwiniana przez polityków i księży za wszelkie zło i zagrożenie dla polskiej rodziny. Czytasz o województwach z uchwałami anty-LGBT. O strefach wolnych od LGBT.

Masz 36 lat, kiedy słyszysz o kolejnym samobójstwie dalekiej znajomej LGBTQ. Nie wytrzymała. Nie pierwsza i niestety - nie ostatnia. Doskonale sobie zdajesz sprawę ile jest osób odchodzących w ciszy.

Masz 36 lat i oglądasz nagrania z Marszu Równości w Białymstoku. Widzisz reakcje i wsparcie okazywane przez jednych. I obwinianie osób LGBTQ 'że same sobie winne', uprawiane przez drugich.

...I w końcu dociera do ciebie, że wiele osób zobaczyło pierwszy raz to, co dla ciebie w pewnym momencie stało się codziennością.

#lgbt #marszrownosci

  • 64
@FPNgda:

przekonanych że osoby LGBTQ mają równe prawa, nigdy nie działa się im żadna krzywda i że 'sami sobie są winni bo się afiszują'.


angażuj się w uliczną walkę polityczną, w której obie strony od lat dążą do konfrontacji

płacz jak przeciwnik spuści ci #!$%@?


Większość z was nawet na tym jednym marszu nie była, ale w internecie zgrywacie, #!$%@?, wielkich aktywistów.
@FPNgda czyli najlepszym rozwiązaniem byłoby inżynieria genetyczna (pewnie nawet nie jakoś skomplikowana) by rodzili się sami hetero. generalnie nie znam osoby LGBT, która uważałaby że lepiej być LGBT, nawet jeżeli ma 100% tolerancji - z samego powodu że ma statystycznie mniejsza szansę na znalezienie partnera :p