Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wczoraj, w sobotę miałam gdzieś pójść, ale nie wyszło, no i poszłam się chwilę przejść po "łosiedlu", ciepło, w powietrzu lato, ulice puste, jakieś babcie wracają chyba z wyjazdu bo cos słysze ,ze chwalą, jakiś tatuś 30+ przeszedł z rowerem czy dzieckiem, nie pamiętam i zrobiło mi sie tak smutno, czy tacy zwykli ludzie nie marnują weekendów? Takie łosiedle w weekend jest całkowicie nieżywe. Co robią ludzie by odpocząć i tak pomyślałam o tym tatutsiu czy by nie wolał w tym czasie być gdzieś z kolegami czy chociaż nad wodą i pewnie by chciał, ale juz nie może bo uwił gniazdo na pewno z zaborczą Grażyną, bo takich jest 90%. I jak jestem typowym #introwertyk to zrobiło mi się żal i siebie, że jestem dziś sama i tych wszysctkich ludzi, którzy dążą do stabilizacji, spokoju, siedzenia na łosiedlu w ciepły, letni dzień. Marazm, mentalna emerytura. Ale też nie mówię, że lepsze jest nawalanie się w klubach, nawalanie się na łonie przyrody, szczęście jest gdzie indziej, tylko nie wiem gdzie. #feels

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 5
@AnonimoweMirkoWyznania wyjście z dzieciakiem na rower to nie jest marnowanie weekendu. To jest mega fajny czas. Ja jak tylko mogę to spędzam czas z dziećmi. Na wakacje wysyłam je do rodziny bo chcą i lubią to wtedy pod rząd pięć weekendów wyjeżdżam, potem wakacje z dziećmi 3 tyg bo po 5-6 tyg bez dzieci się już teskni.

Powtórzę bo trzeba - rower z dzieckiem w weekend, czy też planszowymi czy granie razem