Wpis z mikrobloga

@mielonka_tyrolska: Nie jestem tego taka pewna, właściwie to zdecydowanie wolałabym nie mieć piersi w ogóle, trzeba do nich dobierać ubiór, bo inaczej wychodzisz na wulgarną, to chore. Deski mają fajnie, bo wygoda i nie są traktowane jak mięso. Faceci są obrzydliwi w tej kwestii, im starsi tym bardziej to widać, bo chyba drugą młodość chcą przeżywać. Tfu.

A poprawki, które nie są potrzebne, a są wynikiem wyuczenia, że takie ładne, a
@MK-Ultra: Oczywiście masz rację, piękno to niesamowicie subiektywny aspekt, który swoją drogą wyraziłem moim komentarzem. Odnośnie seksualizacji kobiet i ich piersi to na to wpływu nie mamy. Świat się obraca w okół ogólnie wyznaczonych norm. Kiedyś bycie (na dzisiejsze standardy) grubym było atrakcyjne,bo pokazywało status majątkowy i możliwość pozwolenia sobie na rozpustę (żywieniową) a dziś osoby szczupłe/wysportowane o określonych cechach wyglądu są uznawane za atrakcyjne - co będzie za 20, 50,
@mielonka_tyrolska: Sutki mężczyzn też są wrażliwe. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie będę jednak absurdalna, wiem, że piersi się miętosi i chcąc nie chcąc jest to seksualna część ciała kobiety.

Nie zgodzę się, że nie ma ogólnie przyjętego piękna kobiecych piersi. Natura nie lubi skrajności, większość będzie wybierać piersi średnie, zdecydowana mniejszość piersi ledwie zarysowane, a to z prostych przyczyn - duże piersi to cecha dojrzałości płciowej i
@MK-Ultra: Masz rację,że te "średnie" wybierze większość ale każdy ma odchył w którymś kierunku. Jeden prędzej będzie pieścił A a inny w tym czasie chętnie zabawi się z D czy innym X. Odnośnie mody na "krajanie się" to tak jak napisałem przez naznaczone kanony piękna jakie obecnie obowiązują, gdzie każdy takowymi z każdej strony jest atakowany. Reklamy, filmy, ksiązki czy jakiekolwiek inne formy przekazu. I owszem, znajdziemy tam także persony wybiegające
Etyka i moralność na podstawie randomowego wpisu o sztucznych cyckach.

Co kto lubi, co kto robi, skoro moze i go stać to co nam do tego, nawet jesli nam sie nie podoba?
@MK-Ultra
To, że czegoś nie rozumiesz, nie znaczy że jest to głupie ;)

Faceci nie są obrzydliwi w tej kwestii, ja uwielbiam patrzeć na piękne cycki i nie widzę w tym nic złego. Seks dla mnie jest bardzo ważny - owszem, lepsze cycki/(cokolwiek innego z części naszego ciała) to lepsze samopoczucie --> lepszy seks.
Aczkolwiek u mnie, jest to kwestia wyłącznie estetyczna (na seks nie narzekam).

Zatem nazywanie mnie desperatką, jest nie
@Ytarka: Nie za głupie to uważam, a za utratę kontroli. Rozumiem jednak, że być może akurat ty zrobisz to świadomie i właśnie tego chcesz, samą czynność uważam za desperację, ciebie nie, bo ciebie nie znam, nie znam przyczyn posiadania takiego, a nie innego marzenia. Jeśli cię uraziłam, to przepraszam. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@MK-Ultra nie, nie urazilas. Aczkolwiek interesujące jest, że uważasz daną czynność za desperacje ale osoba która czynność wykonuje, już nie jest depseratem ( ͡º ͜ʖ͡º)

Dbanie o swój wygląd bardziej niż Ty uważasz za słuszne - moda albo desperacja. Zaiste, ciekawa teza ^^

Idąc tym tokiem myślenia, farbowanie włosów, depilacja, codzienny (lub permanentny) makijaz to też desperacja.
@Ytarka: samą czynność ogólnie i w większości przypadków uważam za desperację, ale konkretnego człowieka poprawiającego się z konkretnych powodów nie uznam za desperata, chyba, że go znam. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pytanie, gdzie kończy się granica dbania o wygląd, a gdzie zaczyna maniakalne dążenie do wpisania się we wzorce przyjętego w danych czasach piękna, nawet kosztem własnego zdrowia, może nawet życia, to przecież nie jest zwykły zabieg
@MK-Ultra otóż to - nie ma czegoś takiego jak ogólne granice, każdy ustala je według siebie. Dlatego uważam, że ocenianie takich rzeczy jako akt desperacji jest nie na miejscu.