Wpis z mikrobloga

Dzieci złych , patologicznych czy przemocowych rodziców:

Czy kiedykolwiek oddaliście im za przemoc? Czy kiedykolwiek #!$%@?ście ojcu albo matce za swoje #!$%@?ŃSTWA wobec Was?

Ja żałuję, że nie #!$%@?łem suce mocniej, tak naprawdę. Moze wtedy, pod silnym batem i stresem by się nauczyła i przestałaby mnie katować psychicznie.

Do dziś wraca mi odruch zacisnietej piesci, złość, bezsilność.

W sumie #!$%@?łem jej tak naprawdę raz:

Gdy wbrew moim protestom wpuściła do mojego domu czlowieka ktorego się brzydziłem, gardziłem, nazywałem zjebem i pedofilem. Zrobiłem to w obronie własnej, w strachu. Szarpala sie ze mna przy domofonie, wpychala swoje obrzydliwe lapska by otworzyc drzwi.

Teraz mi wraca chęć #!$%@? jej, jak słyszę jak kazda sytuacje przekreca i na wszystko ma "przekonujace" tlumaczenie w stylu "wtedy nie bylam soba". A za 5 minut robi zachowanie z tej samej serii zachowan co byly.

#!$%@? #!$%@? powinna chyba dostac #!$%@? zeby pojsc do psychiatry, nie wiem co innego moze ja przekonac.

Ten niezresocjalizowany przestepca, moja "matka" #!$%@? mi najlepsze lata zycia, rozwalil mi psychike, wpedzil na lata do pudelka z przegrywami bez dziewczyny mimo ze nie mam zadnych predyspozycji do bycia przegrywem. Przy tym udajac przy ludziach, jadac po mnie przy kazdej okazji, czyniac mnie bezsilnym i osamotnionym.

Mimo tego wyrwalem się i uwolniłem. Jestem silny. Jestem mentalnym zolnierzem. Nie da sie mnie zlamac. Wygrywam zycie

#przegryw #patologia #patologiazewsi #patologiazmiasta #przemocdomowa #rodzice
  • 8
@Webhead: Masz do tego pełne prawo by czuć się wykończony. Gdybym wbrew psycholce nie wymyślił sobie biznesu który dał mi sens życia, #!$%@? wie co by ze mną było. Mółgbym się zabić albo wpaść w narko.

Nie ma co #!$%@? się krytykować. To jej wina. Ty zasługujesz by być troskliwym ojcem dla samego siebie i gadać do siebie pozytywnie w myślach.

Dodam, że gdyby chodziło o moje dziecko, gdybym ja był
@RECAPTCHASSIE: Nie, bo wątpię, że osobom ode mnie wyższym i silniejszym cokolwiek by to zrobiło - raczej to byłoby ugryzieniem komora.Poza tym byłam całkowicie psychicznie dojechana, potrafiłam tylko zasłonić się przed ciosami lub milczeć na kolejne wrzaski i wyzwiska, a potem płakać w samotności.
Ciężko się z tym podzielić z kimkolwiek, bo większość osób ma normalnych rodziców, których kochają i koncept nienawiści do osoby którą ze względów społeczno-biologicznych nazywamy rodzicem jest