Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zagadaliscie kiedykolwiek #rozowypasek np. przy barze w klubie/pubie? Dla mnie (jako faceta) to troche desperacja, bo jak sie nie jest 8+/10 to tylko nabijecie takiej atencje a i tak nic z tego nie bedzie. Poza tym czulbym niesamowita goryczke jakbym mial robic z siebie spermiarza. Prawda jest taka, ze albo poznajesz kogos w szkole, podczas studiow "naturalnie" albo potem przez apke czy jakies wspolne zainteresowania, kursy a nie zagadujac jak creep w miejscach publicznych. Czasami jak slysze te rozmowy to sie za uszy lapie bo takiej ilosci #!$%@? tekstow to sie przez caly rok nie uslyszy co tam

#takaprawda #zwiazki #seks

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 37
  • Odpowiedz
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania zdarzyło się na imprezie, nawet do tańca zaprosić. Tylko nie wiedzieć czemu w tedy film mi się urwał i się obudziłem jak mnie odnosili od stołu, a potem cyk powrót króla. Tylko już jej więcej nie napotkałem i na FB odrzuciła zaprószenie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: A czy w drugą stronę się liczy? Jak różowy zagadał do mnie? Osobiście nie wykonywałem nigdy takich ruchów ale nie ukrywam kontakt z drugiej strony połechtał me EGO. Jak dla mnie żadna desperacja - kontakt z drugim człowiekiem to jedna z ciekawszych interakcji tego świata i nie ma co się przejmować jak druga strona zareaguje bo albo odbijesz się i zapewne nie zobaczycie się już więcej albo jednak złapiesz
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Zawsze mnie zastanawia to zagadnienie jak "desperacja". W sumie nie wiem co to właściwie jest. Wszyscy o tym wspominają przy okazji różnych dyskusji na temat podrywu, ale nikt nigdy nie rozwija tylko od razu traktują jako jakiś negatywny element, jakby to było coś oczywistego, coś o czym wszyscy wiedzą, a ja za wuja nie czuję tego tematu i serio nie wiem kiedy jest ten moment "desperacji" i na czym
  • Odpowiedz
OP: @agent_resistance: tak, bo uwierze, ze laski CIe zagadywaly. Jak jestes #chad to nawet nie odpisuj w tym wpisie bo Was normalne zyciowe problemy nie dotycza
@Czarna_ksiazka: kto tak robi? 2% chadow? Mowimy tu o normalnych, przecietnych facetach gosciu
@KimDzongHeal: nikt do Ciebie nie zagadal, obudz sie
@Fako: no ok, ale pewnie mialy na Ciebie #!$%@?
@laik123: ale o czym niby pogadasz z taka nieznajoma laska? Czy piwo nie jest za gorzkie? Prosze Cie, cringe jakich malo i tylko nabijasz tym samym jej atencje
@Pani_Kikitku: pewnie byl
  • Odpowiedz
ja zostałam poderwana w pociągu na tekst "Ooo, widzę, że to będzie jednak przyjemna podróż (tu wstaw czarujący uśmiech)". Niby miejsce publiczne, ale jak ma się miejsca obok siebie wykupione to wspólna rozmowa nie jest desperacją


@Pani_Kikitku: trochę spermiage, no ale jak zadziałało to zadziałało.
  • Odpowiedz