Wpis z mikrobloga

nic? mamy tego w cholere.. "ch" i "h", "rz" i "ż"...


@max1983: po dwie litery za każdym razem oznaczające ten sam dźwięk nijak mają się do tego burdelu jakim jest angielski.

jakieś "sz" i "cz" gdzie dwie litery wymawia sie juz zupełnie inaczej.

Znowu zbitki dwóch liter, które za każdym razem oznaczają ten sam dźwięk.
  • Odpowiedz
@sramnawas: nic nie zostało wymyślone, tylko wydarzyły się zmiany fonetyczne i morfologiczne, zwykła ewolucja języka. Staroangielski czyta się "tak, jak jest napisane" w cudzysłowie bo pomijajam kwestie innego zapisu liter, ale język się po prostu zmienił, tak jak każdy inny.
  • Odpowiedz
@max1983: Tylko że wystarczy jedno rozporządzenie, i wszyscy przestaną pisać wersję "ó". Każdy będzie miał w to wywalone, a nawet się ucieszą, bo ułatwi się ortografia. Sam język praktycznie w żaden sposób nie ucierpi. Teraz spróbuj coś takiego w języku angielskim, gdzie inaczej się piszę a inaczej czyta, a pojedyncze litery mają po kilka różnych dźwięków w zależności od wyrazu.
  • Odpowiedz
@max1983: Po pierwsze tu raczej chodzi o to, że dana litera jest czytana w stały sposób.

Po drugie sens rozróżnienia u i ó oraz rz i ż kryje się w odmianie i tworzeniu rzeczowników np:
lud-> ludowy
lód-> lodowy

może -> możliwy
morze -> morski

Co do ch i h to w teorii powinny być inaczej wymawiane. Tyle, że od 200 lat nie są.
  • Odpowiedz
@Okcydent: Niby masz racje, ale przeciez mamy tez homonimy, ktorych nie mozemy rozroznic poprzez rozny zapis np zamek. Piszac „zamek” nie wiesz czy mam teraz na mysli zamek błyskawiczny czy budowlę, wszystko wynika z kontekstu, wiec co za roznica czy piszemy „lud”, „lód” zamiast np „lud” skoro gdy np napisze „Morze pojadę do ciebie” wiesz o co mi chodzi.
  • Odpowiedz
@kezioezio: Zamek to nie jest homonim. To po prostu coś co zamyka albo samo jest zamknięte. Źródłem obu jest czasownik zamykać/zamknąć.

No i jest też zbieżność z pozostałymi językami słowiańskimi (i nie tylko). Jeśli masz ó to tam szukasz o (wyjątek Jakub). Jeśli masz u to szukasz u. Masz rz szukasz r. Masz ż szukasz ż (taki wyjątek żebro).

Gdy znasz kilka procesów językowych to wierz jak dane słowo jest przyswajane
  • Odpowiedz
@Majku_: Precyzyjny? Weźmy na warsztat zdanie „złamałem nogę”. W języku angielskim powiesz „ I broke my leg”- no połamałem się kiedyś; lub tez „ I’ve broken my leg”- aha czyli nie pójdziesz na basen, bo masz powikłania. A w polskim? No połamana hehe domyśl się xd
  • Odpowiedz
@Sforza: #!$%@? z tego, jak angielski jest językiem, którego można się nauczyć w miesiąc i operować na zrozumiałym poziomie. Za to takiego polskiego uczą przez 15 lat i ludzie dalej piszą jak troglodyci. XD
  • Odpowiedz
@jwd07: Jak powiesz złamałem nogę to jedyna interpretacja jest taka, że albo zrobiłeś to niedawno, albo sobie zaraz jaja zrobisz bo dodasz, że od stołu czy czegoś.

Jeszcze powiedz, że u nas nie wiadomo komu tę nogę złamałeś (,)
  • Odpowiedz
  • 8
@jwd07 to już szukanie na siłę. Możesz powiedzieć "miałem złamaną nogę", co świadczy, że już jesteś zdrowy, albo "mam złamaną nogę", co świadczy, że jesteś w gipsie właśnie teraz. To, co napisałeś, po angielsku można przedstawić jako "broken leg" no i hehehe
  • Odpowiedz
@Majku_: Właśnie dlatego w nauce angielskiego wymaga się wyrażania pełnym zdaniem, typu „yes I do” zamiast zdawkowego „yes” ( )
  • Odpowiedz