Wpis z mikrobloga

@Patt_Ramon Synu usiądź sobie wygodnie bo to dłuższa historia.

Pierwszy powód to oczywiście chęć bycia najszybszym (ludzie w osobówkach też to robią i nawet z tym nie walcz). Każdy samiec chce być alfą i znajdować się na przedzie.

Jest również czynnik świrów na drodze. Jeśli nie wyprzedzasz tego #!$%@? to za kawałek na robotach drogowych pojedziesz 60km/h mimo znaków 80(popularne wśród Niemców), a zwężki na autostradzie potrafią mieć nawet po 20km.

Następnie
@Fanatix: a to nie jest tak, że po prostu jeden ma o 0.1 km/inaczej ustawiony kaganiec niż drugi? Kwestia dokładności pomiaru.

Nie kupuje argumentu z odległością - aktywny tempomat załatwia sprawę. A jak się go nie ma, to cóż, trzeba prowadzić a nie oglądać film.

Jestem coraz większym zwolennikiem zakazu wyprzedzania dla tirów na drogach dwupasmowych. Ilość niebezpiecznych sytuacji i agresji na drodze które wyzwala 5 min wyprzedzania w zupełności by
@gregor40 każdy ma kaganiec ustawiony inaczej. W firmie w której ja pracuję jest około 30 aut i ciezkyo trafić 2 które będą szły idealnie tak samo. Prędkość zależy od dokładności legalizacji, od poziomu zużycia opon, od ustawionego odcięcia.

Moje auto ma już prawie duża bańkę przebiegu, a z bajerów to mam na pokładzie telefon stacjonarny, a nie aktywny tempomat.
Wiem że wielu pracodawców kupuje nowe auta i po 2 latach wymienia, ale