Wpis z mikrobloga

Otóż w marcu 2019 zleciłem wypłatę około 60 BTC (na tyle pozwalał mój limit, miałem wtedy 110 BTC na koncie w Bitmarket i chciałem wypłacić wszystko). Wyplata nie przychodziła przez dłuższy czas – skontaktowałem się z supportem. Support odpisał, ze prosi o mój numer kontaktowy, bo chce się ze mną skontaktować pan Marcin Aszkiełowicz – dyrektor czy tam prezes. Numer podałem i się skontaktował. Chciał się spotkać, ale ponieważ bylem za granica nie było to możliwe. Opowiedział mi o wielkich planach bitmarketu i o tym, ze potrzebują bitcoinow, żeby działał im jakiś nowy produkt, który wdrażają.

Generalnie wszystko jest bezpieczne i ogóle. Jeżeli zostawię tam moje bitcoiny, to będzie mi co miesiąc księgował 2.5%. No to się zgodziłem.


kiepsko będzie z odzyskaniem środków, najwyraźniej jechali na rezerwie cząstkowej od dawna.
#bitmarket #bitcoin
  • 16
@megaloxantha:

Otóż w marcu 2019 zleciłem wypłatę około 60 BTC (na tyle pozwalał mój limit, miałem wtedy 110 BTC na koncie w Bitmarket i chciałem wypłacić wszystko).


Facet trzymał 5 milionów złotych na jakiejś giełdzie nieobjętej żadną poważną gwarancją?
@megaloxantha: troll albo zupełnie nie wiem co tam się odwalało, bo przecież taka giełda to kura znosząca złote jaja. Każda transakcja to % dla nich, a obrót był 200-300 BTC dziennie. A koszty prawie że zerowe.

I nagle niby 60 BTC miało być jakieś ratunkowe? Przecież tam w depozycie było pewnie kilka tysięcy BTC nie licząc zysków od 2015 (gdzie % od transakcji to mogło być kilka BTC)
@megaloxantha: nie wierzę w to że giełda działająca od 2015 miała takie braki w funduszach, no nie ma opcji. I 110 BTC to jest 1/3 dziennego obrotu a przecież nie wszyscy mający tam środki codziennie handlowali

Nie pamiętam drugiej strony prowizji, ale albo taker albo maker miał 0.15%. To daje 20 tysięcy dziennie zysku
@diogene: obrót nie ma tu nic do rzeczy, jeśli depozyty mniej więcej równały się z wypłatami mogli mieć tylko mały ułamek na stanie.
W przypadku bankructwa quadriga okazało się, że właściciel giełdy przegrał wszystkie środki klientów na bitmexie.

Część obrotu mogła też być fałszywa.
@megaloxantha: no i hmm widzisz, siedzę jako tako w BTC od 2012, wtedy miałem już pierwsze bitki i nawet trochę kopałem. Byłem tu gdy grubas z sojowym latte chodził wolny a ludzie panikowali ad. mtgox.

O tym kantorze o którym mówisz nigdy nie słyszałem. a mimo to miał 21000 btc ... więc nadal nie wierzę że bitmarket tak wziął i zbankrutował i miał ledwie kilkaset BTC
Część obrotu mogła też być fałszywa.


@megaloxantha: Była fałszywa. Wiele razy udowadniano na podstawie analiz order booków różnych giełd że jest dosłownie kilka giełd na świecie które nie fałszują swoich order booków. Inne giełdy (mniejsze) fałszują je żeby wyglądało na to że są one większe niż w rzeczywistości.

Co do sedna sprawy - ludzie wysyłali pieniądze firmie zarejestrowanej na Seszelach. Firma po zgromadzeniu jakiegoś tam kapitału widząc że cena BTC jest