Dziś w cyklu "Przeboje Złotej Ery VHS" brutalny (18+), mroczny film akcji będący jedną z bardziej udanych adaptacji komiksu Marvela.
" Punisher " (1989) z młodym Dolphem Lundgrenem w roli tytułowej. To jeden z jego lepszych występów...
**Od czasu śmierci żony oraz dwojga dzieci, którzy zginęli w zamachu przygotowanym przez mafię, były policjant Frank Castle (Dolph Lundgren) samotnie walczy z przedstawicielami przestępczego świata i wymierza im sprawiedliwość. Zwierzchnicy i koledzy z pracy są przekonani, że Frank zginął w wybuchu razem z rodziną.
Natomiast on żyje w ukryciu, zamieszkując kanały Nowego Jorku.
Opuszcza je tylko aby wymierzać sprawiedliwość bandytom. Wyposażony w najlepszą broń, jeżdżący na ciężkim motocyklu - jako Punisher - sieje postrach wśród kryminalistów. Jest przygotowany nawet na największe ryzyko. A przede wszystkim wcale nie boi się swojej śmierci.
Na jego temat krążą miejskie legendy, o tym że w ciągu ostatnich pięciu lat Punisher zabił stu dwudziestu pięciu ludzi.
"Dolph Lundgren idealnie wykreował postać zmęczonego życiem i zbuntowanego przeciw niesprawiedliwości człowieka, Franka Castle'a alias Mściciela alias Punishera.
Znakomita charakteryzacja i sposób, w jaki szwedzki aktor przedstawiał nam bohatera jednego z najpopularniejszych komiksów sprawia, że po obejrzeniu tego filmu niejeden widz ma chęć wymierzać sprawiedliwość na własną rękę... Louis Gossett Jr. grający doświadczonego policjanta i przyjaciela Franka też wywiązał się dobrze ze swojej roli. Czarne charaktery również zasługują na wielkie brawa.
Oprawa muzyczna znakomita. Mroczny klimat filmu idealnie wypełniany jest równie mrocznymi kawałkami Dennis’a Dreith’a. Trzeba powiedzieć, że film jest przeznaczony dla widzów dorosłych, (dlatego też w TV wyświetlana jest wersja ocenzurowana).
W filmie jest dużo strzelaniny, bijatyki, strzelaniny, walki wręcz, strzelaniny ;). Fabuła rozwija się stopniowo, ale w dobrym tempie. Mimo wielu dialogów nie można narzekać na nudę."
Ps. W komentarzu okładka z polskiego VHS-a, w dystrybucji El-Gazu. Była mało widowiskowa, w związku z czym słabo zachęcała do sięgnięcia po film. Jedyna taka na świecie, wszędzie gdzie indziej był wykorzystany motyw sylwetki Punishera i jego motocykla...
@Montago: bardzo niedoceniony film, oglądałem jakiś czas temu i miałem dużą frajdę z seansu. co prawda nie do końca jest to Punisher z komiksów, ale to nie przeszkadza aż tak bardzo. plus dobry żarcik z batmanem xD
2 razy będzie leciał, ale pewnie też bez kilku "mocnych" scen... :P
@TOP___BK: Właśnie - mimo że Ci którzy go widzieli uznawali film za przebojowy, nigdy nie został "masowym" hitem, i sporo osób go przegapiło. A szkoda, bo to kawał porządnego kina. Nie to co te współczesne PG13 :P
Czasem odejście od wiernego adaptowania komiksu wychodzi filmowi na dobre. [Ja akurat komiksów nie czytałem, to nie mogę się o
@Montago: laska torturuje Franka, pyta się go kto go przysłał, po czym on odpowiada że Batman. ot taki żarcik. z drobiazgów zabrakło czachy, poza tym Punisher mieszkający i medytujący w kanałach xD niemniej to tylko pierdoły z punktu widzenia komiksiarza, gdyby przymknąć oczy na tytuł filmu to naprawdę jest świetny. o ile ktoś lubi takie klimaty i końcówkę lat 80 (ja lubie). jest rozpierducha, Punisher ratuje jakieś dzieci xD wszystko gra
Kanały to jednak "klimatyczna" ( :-P ) lokacja, nawet Żółwie Ninja tam siedziały ;) A tu dobrze pasowały do takiego ciemnego, trochę brudnego klimatu filmowego miasta...
@Mortadelajestkluczem c'mon God, answer me, it's years I'm asking you why, why are the innocent dead and the guilty alive? Or have you already answered, have you already said to the world: here's justice, here's punishment, here in me...
@Asarhaddon: Zgadzam się i nie przemawia przeze mnie nostalgia, wybór Lundgrena do tytułowej roli był strzałem w dziesiątkę. Swoją drogą, właśnie wyszła szósta i ostatnia część zbiorczego wydania "Punisher Max". Będę musiał się w nią zaopatrzyć :)
@Mortadelajestkluczem dawnom nie czytał żadnego Punishera, polecasz coś naprawdę dobrego? Moim ulubionym albumem jest czarno biały Year One, aż dziw, że nikt tego nie zekranizował.
@Asarhaddon: Ten "Punisher Max" jest bardzo konkretny. Garth Ennis odpowiadał za scenariusz, więc jest ostro, brutalnie, coś takiego jak "granica hardkoru" w zasadzie nie istnieje.
No i mini-seria "Born" zasługuje imho na uwagę (i znów Ennis jest odpowiedzialny za scenariusz). Mamy tu same początki, czyli Franka Castle w Wietnamie. Fajnie ukazane, jak przemoc powoli zaczyna mu się podobać. Jako wartość dodaną traktuję fakt, że po kartkach nie plączą się Spider-Many, Daredevile
@Asarhaddon: Świetnie napisana historia. Ja bym spróbował, tym bardziej, że komiks jest dostępny w bibliotece. Najwyżej olejesz po piętnastu minutach. Chyba warto zaryzykować :)
" Punisher " (1989) z młodym Dolphem Lundgrenem w roli tytułowej.
To jeden z jego lepszych występów...
Zwiastun.
Strona Filmweb.
Cały film on-line z lektorem...**
(bez cenzury - o 4 min dłuższy niż w tv = 89 min.)
Ps. W komentarzu okładka z polskiego VHS-a, w dystrybucji El-Gazu.
Była mało widowiskowa, w związku z czym słabo zachęcała do sięgnięcia po film. Jedyna taka na świecie, wszędzie gdzie indziej był wykorzystany motyw sylwetki Punishera i jego motocykla...
Wszystkie dotąd prezentowane filmy (i kolejne) znajdziecie pod moim tagiem autorskim ⇨ #zlotaeravhs.
Lub w zakładce z grafiką (okładki).
https://www.wykop.pl/multimedia-tag/zlotaeravhs/
#akcja #filmnawieczor #komiks #nostalgia #gimbynieznajo
2 razy będzie leciał, ale pewnie też bez kilku "mocnych" scen... :P
@TOP___BK:
Właśnie - mimo że Ci którzy go widzieli uznawali film za przebojowy, nigdy nie został "masowym" hitem, i sporo osób go przegapiło.
A szkoda, bo to kawał porządnego kina.
Nie to co te współczesne PG13 :P
Czasem odejście od wiernego adaptowania komiksu wychodzi filmowi na dobre. [Ja akurat komiksów nie czytałem, to nie mogę się o
Kanały to jednak "klimatyczna" ( :-P ) lokacja, nawet Żółwie Ninja tam siedziały ;)
A tu dobrze pasowały do takiego ciemnego, trochę brudnego klimatu filmowego miasta...
I wchodzi riff.
Wtedy chyba nie było cenzury na VHS, dopiero telewizje tym się zajęły...
No i mini-seria "Born" zasługuje imho na uwagę (i znów Ennis jest odpowiedzialny za scenariusz). Mamy tu same początki, czyli Franka Castle w Wietnamie. Fajnie ukazane, jak przemoc powoli zaczyna mu się podobać. Jako wartość dodaną traktuję fakt, że po kartkach nie plączą się Spider-Many, Daredevile
Komentarz usunięty przez moderatora