Wpis z mikrobloga

@ZielonyWtychSprawach: Klasyka w knajpach. Cały wieczór ani jednego paragonu, a jak przychodzi do rozliczenia to się nabija pi razy oko te same 2-3 produkty (których kody się pamięta) żeby kasa wskazywała dzienny obrót "jaki sobie szef życzy".

Teraz chyba coraz rzadziej tak się robi - kontrole i kary.