Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem przed 30. I wiecie co? Chciałabym mieć dzieci i faceta z którym założyłabym rodzinę i mieszkalibyśmy sobie gdzieś w domku, mieli psa, jeździli sobie na pikniki za miasto na rowerach. Ja wieczorami przy ognisku brzdękałabym na gitarze i fałszowała jak mało kto. A mój kochany opowiadałby straszne historie mrożące krew w żyłach i straszył dzieci i mnie. Właśnie skończyłam oglądać Stranger Things, może mnie takie feelsy złapały, bo film o dzieciakach. Ale byłoby fajnie. I wierzę, że kiedyś będzie.
#feels #gownowpis #przemyslenia #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 24
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: elko kochana, jeśli Ci to doskwiera i masz jakieś tam słodkie oczekiwania wobec życia, to mam złą wiadomość, prawdopodobnie jesteś zbyt wrażliwa na ten gównoświat i może się nie udać. większość ludzi (nie tylko facetów) to bezrefleksyjne trolle, które nie zrozumieją nawet opisanej przez Ciebie wizji i w ogóle popatrz na te komentarze.

  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: samo to że takie rzeczy piszesz z anonimowych sprawia że wykop wydaje się trochę odwróconym światem, gdzie strach coś normalnego napisać bo zaraz zlecą się antynataliści i wytłumaczą ci ile cierpienia doświadczą twoje dzieci, jak nieodpowiedzialna jesteś i w ogóle jak śmiesz mieć takie marzenia ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
OP: @noorey: Elko, niestety zdaję sobie sprawę z tego jak to wygląda, dlatego mam feelsy. I widzisz, dokładnie sama mogłabym zostać taką mamuśką ;] Na razie stykam się z takim zwyczajnym fajnym światem przez rodzeństwo bo już każdy ma swoją rodzinkę i z każdym rokiem kocham ich dzieci coraz bardziej. Fajnie jest widzieć, że można zbudować coś fajnego :) Trzeba tylko liczyć na łuk szczęścia by poznać i spotkać osobę
  • Odpowiedz
mieszkalibyśmy sobie gdzieś w domku, mieli psa, jeździli sobie na pikniki za miasto na rowerach. Ja wieczorami przy ognisku brzdękałabym na gitarze i fałszowała jak mało kto. A mój kochany opowiadałby straszne historie mrożące krew w żyłach i straszył dzieci i mnie


@AnonimoweMirkoWyznania: A skończysz w wynajmowanym mieszkaniu na 4 piętrze, z kundlem, pojedziesz veturilo na piknik do parku, wieczorami będziesz brzdękać chłopu jak to #!$%@?, kiedy zmieni pracę, i czemu
  • Odpowiedz