Wpis z mikrobloga

via Android
  • 0
@CitizenCT500
Nie polecam za dużo wszystkiego co krok jakieś wydarzenie, restauracja na restauracji przez co klimat robi się jak na krupowkach z wywindowanymi cenami a do tego masa ludzi przez których ciężko dostrzec piękno architektury o klimacie nie wspominajac
  • Odpowiedz
@biliard: W odróżnieniu od kolesia z Warsaw Drive, jak widzę ryzyko kolizji, to unikam jej, nawet jeśli mam pierwszeństwo.

Choć trzeba przyznać, że byłaby to interesująca przyczyna śmierci.
  • Odpowiedz
Mnie bardziej dziwi że ludzie jeżdżą na morskie oko na tych wozach. Przecież to wstyd w #!$%@?.


@Barteky: Zawsze kiedy idę tamtą trasą, patrzę z maksymalnie pogardliwym spojrzeniem w oczy każdego pasażera fąsiągów (o ile nie wygląda na niepełnosprawnego). Sporo innych ludzi tak też robi, może presja społeczna do niektórych trafi.
  • Odpowiedz
@ambas: smród, syf i obciach. Końskimi szczynami wali od Barbakanu po Wawel. Chłopi pańszczyźniani trzymali zwierzęta w zagrodach i stajniach, a ci na środku rynku jednego z większych miast w Polsce.
Nie lubię koni, są głupie i śmierdzą. Za to są całkiem smaczne. Ale średniowiecze się już skończyło jakiś czas temu, nie ma potrzeby poruszać się przy użyciu zwierząt pociągowych.
Z etycznego punktu widzenia to też nie wygląda dobrze, jak
  • Odpowiedz