Wpis z mikrobloga

@Vincenzo: W niczym. Po prostu nie czułabym się bezpiecznie chodząc tam sama w nocy. Uprzedzając, tyczylo się to tez polaczkow mieszkających tam, bo to co odwalali wolało o pomstę do nieba.
@somskia: chodzę z psem wieczorami, czasem moja żona i nigdy nawet nikt się krzywo nie spojrzał. IMHO bezpodstawne są te obawy, spowodowane zapewne strachem przed czymś obcym, nieznanym. Jak się przeprowadzałem do Niemiec, to też miałem obawy jak to wszystko będzie na miejscu wyglądało, bo przecież na wypoku pisali, że tu gwałco i łby ucinajo niewiernym. Przekonałem się na własnej skórze, że to wszystko funta kłaków nie jest warte.

Co do