Wpis z mikrobloga

Realizując zadanie "Napisz opowiadanie o wakacjach, jakie sam chciałbyś/chciałabyć przeczytać" z #mirkowyzwanie postanowiłem pójść krok dalej, i zrobić takie mini #rpg #glupiemirkorpg


4/4

Szybko podbiegasz do pary, i z całej siły uderzasz Oskara w twarz, ten przewrócił się, jednak szybko wstał, usiłował oddać cios i prawie mu się to udało, jednak potknął się i wpadł na ciebie. Przez ciągnącą się w nieskończoność chwilę siłujecie się na ziemi, dostałeś z główki w nos, Julka krzyczy abyście przestali, jednak nic to nie daje.
Z namiotów wyszła, zaalarmowana odgłosami bójki, reszta obozowiczów. Po chwili zostaliście siłą rozdzieleni, po czym dostałeś silny cios w brzuch. Gdy dziewczyna powiedziała, że to wina Oskara, trzymająca cię osoba natychmiast puściła, i oczy wszystkich zwróciły się na parę, dziewczyna ma rozcięty rozcięty łuk brwiowy z którego delikatnie sączy się krew. Oskar mnie uderzył, wydukała. Zanim grupa zdążyła cokolwiek dodać, Oskar stwierdził, że c--j im do tego i że mają się nie w--------ć w nie swoje sprawy. Na jego nieszczęście nikt z grupy nie tolerował takiego zachowania, po krótkiej wymianie obelg, Oskar zabrał swój plecak i ciągle pijany odjechał. Dopiero teraz zauważyłeś, że masz zakrwawione ubranie, i że bardzo boli cię nos.
Ktoś z grupy stwierdził, że trzeba was opatrzyć, i że wzywają karetkę. Julka stwierdziła, że nie jest tak źle, i że niedaleko jest miasteczko, w którym musi być szpital dlatego pojedzie rowerem. Spakowała na wszelki wypadek swoje rzeczy i ruszyliście. Po odczekaniu 8h na izbie i oględzinach Julce założono jeden szew, natomiast ty masz nos cały, za twoją namową poszliście jeszcze na policję, aby zgłosić pobicie. Policjant po odebraniu zeznań, spojrzał na nazwisko Oskara, i wymsknęło mu się "ten pijany n------n rowerzysta?".

Wieczór powoli się zbliżał więc wróciliście do obozowiska, jednak nikogo już tam nie było, rozbiliście namioty i poszliście spać aby nazajutrz o świcie ruszyć do miejscowości Woziwoda.

Okolica była wyjątkowo urokliwa, lasy, rzeka, cisza śpiew ptaków, zabytkowe drzewo. Jednak nic co mogłoby być na tyle interesujące, aby jechać tu przez pół Polski. W okolicy kręciła się jakaś postać, więc postanowiliście z nią porozmawiać. Podleśniczy chętnie wysłuchał historii karteczki, po czym zapytał czy mógłby ją zobaczyć. Wziął ją do ręki i dokładnie obejrzał i pokręcił głową. To moje pismo, powiedział, zapisałem babci adres do mnie, aby mogła by mi wysłać kartkę, mieszka właśnie w waszym mieście. Dopiero teraz zauważyłeś, że na odwrocie karteczki, coś co uważałeś za zabrudzenia to w rzeczywistości bardzo koślawo i
prawie niewidoczny napis zrobiony ołówkiem "Niech Ci Bozia w dzieciach wynagrodzi"...
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Epilog: następny tydzień spędziliście z Julką jako przyjaciele, rozstaliście się gdy ona musiała wracać do miasta, otrzymałeś serdeczny uścisk i całusa w policzek. Macie plan spotkać się na mieście jak tylko wrócisz. Ostatni tydzień urlopu postanowiłeś spędzić z rodziną nad morzem, a w porównaniu z tym co tam się wydarzyło, to historia karteczki to mały pikuś....
  • Odpowiedz