Wpis z mikrobloga

Szukam samochodu na dojazdy 10km do pracy. Jakiś hatchback do 4-5k, większy niż tico, seicento w miarę niezawodny mało awaryjny, tanie części. Może być brzydki i ze słabym silnikiem. W benzynie najlepiej, co byście polecali?
Mam punto z 2000r ale cholerstwo się sypie, progi do pospawania, zawieszenie jęczy na tych naszych drogach, nie wiem czy warto to robić. Przegląd niby przeszło tylko te progi do roboty, ale jak tym jeżdżę to mam wrażenie że koła zostawię na drodze :D Myślałem nad yarisem, w okolicy mam do zobaczenia, to też ważne bo za taką kasę to pół Polski nie będę jechał
#motoryzacja
  • 12
  • Odpowiedz
@mateusz-bogacki: Matizem trochę jeździłem, nie miał wspomagania i ogólnie takie sobie to. No ale lepsze niż cintol. Mam problem z tymi samochodami bo źle się w nich czuję, jakbym pudełkiem z tektury jechał :) Może wziąłbym punto w lepszym stanie niż moje
  • Odpowiedz
@albertbranka: w takim budzecie nie nastawiaj sie na zaden konkretny model. Nie szukaj diesla tylko prosta benzyne.
Moze jakis hyundai i20, moze jakas fabia 1.4, moze ibiza.
Wazne zeby nie bylo zgnite i szukaj czegos z klima. Reszta nie ma znaczenia.
  • Odpowiedz
Skoda fabia. Golf i Polo tez może być. Nawet panda za ten pieniądz może się trafi. Do wszystkich tych samochodów części tanie jak barszcz a i mechanicy na nich się znają.
  • Odpowiedz
@eugeniusz_geniusz: @grzesiu_id: @Arthizo: Dzięki to będę po tych modelach się rozglądał, klima niekoniecznie, byle piździk mi wystarczy, to tymczasowy samochód. No ale czasem muszę coś przewieźć i nie może być zbyt mały. Miałem ibize, źle wspominam bo ogrzewanie się psuło i żaden magik nie mógł dojść dlaczego, bo jak jechałem robić to działało. Pamiętam 40km przy ujemnej temperaturze w rękawiczkach i bluzie jechałem, myślałem że nie dożyje. W dodatku
  • Odpowiedz