Wpis z mikrobloga

Do mojej listy marzeń życia dodaję:
Pojechać do Japonii i smażyć im ryby albo gotować. Niech wiedzą, że to nie musi być surowe
  • 41
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MamutStyle: zjadłam raz.
Kolega zaprosił na urodziny, a wtedy to jeszcze było drogie wiec szpan i w ogóle.
Jeść lubię to myślałam że będę zadowolona a tu zero przyjemności
  • Odpowiedz
@Paula_pi: Za rybami ogólnie nie przepadam, no chyba, że jest to sandacz, zjem ze smakiem. Nie ma to jak kawał dobrego mięsa. Chociaż tutaj muszę się przyznać, że wołowinę czasami jem na pół surowo.
  • Odpowiedz
@Paula_pi: Za rybami ogólnie nie przepadam, no chyba, że jest to sandacz, zjem ze smakiem. Nie ma to jak kawał dobrego mięsa. Chociaż tutaj muszę się przyznać, że wołowinę czasami jem na pół surowo.
  • Odpowiedz
@Paula_pi: Za rybami ogólnie nie przepadam, no chyba, że jest to sandacz, zjem ze smakiem. Nie ma to jak kawał dobrego mięsa. Chociaż tutaj muszę się przyznać, że wołowinę czasami jem na pół surowo.
  • Odpowiedz
@Paula_pi: Za rybami ogólnie nie przepadam, no chyba, że jest to sandacz, zjem ze smakiem. Nie ma to jak kawał dobrego mięsa. Chociaż tutaj muszę się przyznać, że wołowinę czasami jem na pół surowo.
  • Odpowiedz
@Paula_pi: jak pojedziesz to najpierw zjedz na miejscu w jakiejś knajpce typowo suschi - zobaczysz, że smakuje zupełnie inaczej niż tu. Później idź na targ rybny w Tokio - zobaczysz, że mają ogień i sprzedają bezpośrednio z grilla różne specjały, również z mackami.
  • Odpowiedz