Wpis z mikrobloga

KOLEJOWE ZMORY

Znów zamknięte okna w trasie,
kiedy siedzisz przy grubasie.
Graża w kiblu pet dopala,
**Janusz maka opier*ala.
Gdzieś czuć woń spoconej stopy,
Mirek scrolluje wykopy.
Nikt się niczym nie przejmuje,
a nad głową menel truje
i choć bliski cel podróży,
czas bezwzględnie Ci się dłuży.
Nagle wchodzi konduktorka -
była banku dyrektorka,
która niegdyś miała krocie.
Teraz mszcząc się na hołocie,
spitym głosem anonsuje
- bileciki kontroluje! -
Wszystkich bierze przerażenie,
smartfon potłukł się Bożenie,
tylko Ty masz drukowany,
kwitek z neta pobierany.
Kanareczka go zabiera,
czyta, zgina, sponiewiera,
wreszcie zdanie wykrzykuje
- zniżka nie obowiązuje! -
Jakim cudem zapomniałeś,
że swe studia zaniechałeś?
Karta pusta, grosz w portfelu,
będzie kara przyjacielu!
Baba peta wyrzuciła,
żarcie męża dokończyła
i choć menel nadal truje,
nikt Cię już nie uratuje.
Jak skończyłem swą historię?
Zaraz o tym się dowiecie.
Roztrzęsiony, były student,
z płaczem zamknął się w klozecie
i tak jechał przez dzień cały,
aż drzwi wyważyły pały!
Przed nim noc na twardej pryczy,
po czym powrót do tej dziczy,
którą Państwem nazywamy…
choć na każdym kroku chamy.**

#heheszki #gownowpis #nocnazmiana