Wpis z mikrobloga

Mirki, pytanie o mandat z Węgier. Dzisiaj mi przylazło poleconym razem z pismem po polsku, ale zdjęcia z fotoradaru brak. W piśmie jest podane, o której i gdzie mi zmierzono prędkość oraz o ile ją przekroczyłem. Będąc za granicą cały czas się pilnowałem, żeby nie przekraczać prędkości. Zastanawia mnie brak zdjęcia.
1. Czy myślicie, że to autentyczny mandat?
2. Jeżeli tak to co jeżeli nie zapłacę?
źródło: comment_HF5McJMG6bPr99XbysO5g7tBhZ1jhTEU.jpg