Wpis z mikrobloga

Pytanie szczególnie do młodszej części portalu. Jesteście ciekawi jak to się dzieje, że dwoje kochających się za młodu ludzi staje się lekko mówiąc poirytowani sobą na wzajem, co prowadzi prosto do rozwodu? Jak będzie odzew to zrobię oddzielny, dłuższy wpis. #zwiazki #pytanie #rozowypasek #niebieskiepaski
  • 46
  • Odpowiedz
@Artic: Proste. Po prostu przestają dbać o związek. Bo skoro już zdobyli to po co? Patrzą jak to trawa bardziej zielona u sąsiada (jaka to ładna żona/maż - bo oni mają wakacje, a Ty zarabiasz za mało) lub nie poznali się wystarczająco dobrze i teraz rozczarowanie.
  • Odpowiedz
long story short: za wcześnie, za młodzi, nie mieli porównania, małe niedomówienia zamieniają się w większe kłótnie. Ostatecznie, przestają siebie słuchać i zaczynają żyć koło siebie, jak dwoje obcych ludzi. Jeżeli w grę nie wchodzi zdrada, to obydwoje w końcu stwierdzają, że są gotowi, aby zacząć nowe życie. The end. Niektóre szczegóły mogą się różnić, ale ogólna historia pozostaje ta sama. Been there, done that. Temat można zamknąć.


@julianna_cebulanna: Powiedzcie
  • Odpowiedz
@Artic: Odpowiem ci bez czekania na twoją historię. Dzieje się tak, bo jedno lub oboje z tych kochających się za młodu osób nie szanuje drugiej strony. Bo stawiają siebie na pierwszym miejscu. Bo nie chcą włożyć wysiłku w budowanie i naprawianie związku.

Tragiczne jest to, że wystarczy, że tylko jedna strona będzie miała takie podejście i związek jest już skazany na porażkę mimo najlepszych chęci i starań drugiej.
  • Odpowiedz
się lekko mówiąc poirytowani sobą na wzajem, co prowadzi prosto do rozwodu?


@Artic: Dlaczego prosto? Do rozwodu to - wbrew pozorom - trzeba wspólnie sporo kombinować, żeby dojść.
Żonę poznałem jak miałem prawie 16 lat. Jesteśmy ze sobą prawie 30 lat. Dom, dwójka dzieci, drzewo posadzone - ale nie po męsku, bo wspólnie. :) Kot nawet, na którego jestem uczulony (a który mnie niestety jak na złość kocha najbardziej z
  • Odpowiedz
Nie potrafię zrozumieć tej ciągłej idei porównania i szukania lepiej, skoro już jest dobrze (no bo inaczej nie wchodzi się w związek prawda)?

@Mardo: Nie da się ocenić czy jest dobrze po kilku miesiącach znajomości. W związek wchodzi się np. po to aby wyrwać się od rodziców i dlatego, że życie w związku jest tańsze niż singlowanie. Dodaj do tego zauroczenie i voila, masz receptę na szybki rozpad związku.
  • Odpowiedz
@Artic: Dlaczego związki się sypią:

- brak przestrzeni osobistej - oczekiwanie jednej ze stron, że druga będzie robić tylko to co oboje lubią i tylko razem z nią; to, że jest się w związku nie oznacza, że trzeba spędzać ze sobą każdą wolną chwilę i mieć wspólny profil na każdej społecznościówce. Każdy z nas potrzebuje czasu dla siebie, a związek ma być elementem życia, a nie całym życiem.

- tzw. kiszenie się we własnym sosie - brak znajomych lub ograniczanie ich do jednej-dwóch par o podobnym podejściu do
  • Odpowiedz
@Mardo to proste: człowiek ma uwarunkowany egoizm, który pozwala mu przeżyć. W warunkach, których nie musi się martwić o przeżycie, ten egoizm jest ukierunkowany na co innego, ergo jak najlepsze życie. Mając tylko jednego partnera, nie wiesz, czy jest on najlepszą opcją z możliwych, bo właśnie brakuje porównania. Po co tkwić w czymś dobrym, skoro może być lepiej? Ty sam mówisz, że z pierwszą partnerką było najlepiej, ale wtedy tego nie
  • Odpowiedz