Wpis z mikrobloga

@willyfog podobne ale u nas nazywało się to "jedno podanie" wszyscy grali na bramkarza. Można było raz dotknąć galę (podać lub strzelić) kto chybił (a bramkarz nie dotknął!) wchodził na bramę. Ostatni bronił karne.za każdy nie obroniony kop piłka w dupe
podobne ale u nas nazywało się to "jedno podanie" wszyscy grali na bramkarza. Można było raz dotknąć galę (podać lub strzelić) kto chybił (a bramkarz nie dotknął!) wchodził na bramę. Ostatni bronił karne.za każdy nie obroniony kop piłka w dupe


@beroslaw: u nas podobnie z tym, że nie można było wchodzić w pole karne no i jak bramkarz złapał to też ostatni, co dotknął wchodził na bramkę. Do tego wówczas bramkarzowi
@willyfog: U nas grało się czasem w beki/beczki. Jeden na jednego, bez wychodzenia za połowę, do określonej liczby kontaktów (dwóch, czasem trzech), za zagranie ręką karny, czyli strzał ze środka na pustą bramkę.

podobne ale u nas nazywało się to "jedno podanie" wszyscy grali na bramkarza. Można było raz dotknąć galę (podać lub strzelić) kto chybił (a bramkarz nie dotknął!) wchodził na bramę. Ostatni bronił karne.za każdy nie obroniony kop piłka