Wpis z mikrobloga

Jak można sobie wyobrazić nieskończoność wszechświata? Przecież to taka abstrakcja że jak tylko o tym myślę to mnie zaczyna głowa boleć. Bo jak coś może być nieskończone, jak może się cały czas rozszerzać? Przecież to jest poza ludzkim rozumieniem, kiedy na ziemi wszystko na początek i koniec, jest czymś ograniczone, a tam? Jak może nie być granicy? Jak może nie być końca? ....no i znowu zaczyna mnie boleć głowa xD

#astronomia #kosmos
  • 45
Mi bardziej pasuje hipoteza, że nasz wszechświat to jeden z wielu. Tak jak bańki powietrza w pianie. W każdej takiej bańce są nieco inne prawa fizyki i inne stałe. To mogłoby tłumaczyć dlaczego u nas materia ma takie własności że np. mogą tworzyć się gwiazdy a woda kiedy zamarza to pływa na powierzchni i dzięki temu mogło powstać życie. Po prostu może istnieć mnóstwo innych wszechświatów gdzie gwiazdy nigdy się nie utworzyły.
@wuut: Wszechświat raczej jest skończony, jest już całkiem dobrze udowodnione, że kiedyś był ściśnięty do bardzo małych rozmiarów i nawet w inflacyjnej hipotezie, jest on skończony, choć niewyobrażalnie duży.
@Harmonia: @deryt: Chodzi mi to o to, że wszechświat jest skończony, ale jak do tej pory nieskończenie się rozszerza. Nie jestem studentem fizyki, żeby mieć jakieś solidne podstawy z fizyki więc sorry, jeśli się pomyliłem. A pisząc o tej ciemnej materii/energii miałem na myśli coś podobnego do tego przykładu z rozszerzającym balonem(ciała niebieskie są "w miejscu" a to przestrzeń się rozszerza), ale już nie chciałem wrzucać za dużo wątków do