Wpis z mikrobloga

@mavon:
Poszukiwania zupełnie na ślepo raczej nie mają sensu innego niż show, bo Major jako białostocki autochton, dawny bezdomny oraz menel może znać pełno wymyślnych miejscówek. W grę wchodzą zamknięte meliny, domki, pustostany, ziemianki, chaszcze itd. To musiałby być naprawdę szczęśliwy przypadek.

Poszukiwanie po śladzie GPS albo po doniesieniach widzów ma szanse na powodzenie - przy założeniu, że Major nie robi dużej rotacji i w tym samym miejscu nie bywa powiedzmy raz na 10 razy.

Najpewniejsze jest śledzenie na bieżąco od wyjścia ze Szkolnej, przez bank, sklep(y), do miejscówki, ale do tego potrzebny jest odpowiedni wariat i jest ryzyko, że Major go zauważy (np. kiedy będzie jechał autobusem 2x z tą samą osobą) i wycofa się. Inna sprawa, że po wejściu na melinę klucz w zamku może zostać przekręcony i nici z obserwowania aktu inhalacji. Na pocieszenie chętny szpieg mógłby poczekać pod drzwiami np. 2 doby i zadowolić się zapachem nitro z ust majorskich. (Technicznie to nie
  • Odpowiedz
@boboli90210:

jest ryzyko, że Major go zauważy (np. kiedy będzie jechał autobusem 2x z tą samą osobą)

Możliwe jednak, że nie ma - wszak ataksja to tylko jeden z niewielu objawów inhalowania się przez niego rozpuszczalnikiem. Poza tym zdziwisz się jak niewiele potrzeba, by całkowicie zmienić swój wizerunek - czapeczka z daszkiem i okulary przeciwsłoneczne w zupełności wystarczą, dla pewności można chodzić też z koszulą na guziki i ją rozpinać
  • Odpowiedz
@boboli90210: Jeden wariat na kilkudziesięciu tysięcy wystarczy, podobnie jak jeden Sławek wystarczył by podzielić fanów na co najmniej dwa obozy. Zobaczymy, czy jeden z tych dość wokalnych obozów ma choć jedną osobę, która zechce zrobić coś więcej niż pisać wtórne komentarze i hejcić na zmianę pewnego geja oraz alkoholika. Pożyjemy, zobaczymy.
  • Odpowiedz