tytuł: **Czarne lustro ( Black Mirror ) liczba odc.: 22 (3/1s, 4/2s, 6/3i4s, 3/5 sezon) czas trwania odc.: ~60 min sezony: 5 gatunek: Thriller, Sci-Fi, Dramat kraj produkcji: USA, Wielka Brytania platforma: Netflix data premiery: 04.12.2011 #serialezkr
Czarne lustro jest już serialem o ugruntowanej pozycji wśród fanów seriali. Pierwszy odcinek, wiele lat temu wzbudził spore zamieszanie i sam z pewnym niedowierzaniem po rekomendacji kumpla, chciałem zobaczyć, jak serial łamie tabu i w kontrowersyjny sposób krytykuje i odzwierciedla współczesne społeczeństwo i problemy obecnego świata i tego tuż za rogiem przyszłości.
Przez wiele lat serial ewoluował i ugruntował swoją pozycję w czołówce najlepszych seriali i stał się w pewien sposób kultowy. Jego popularność w końcu doprowadziła do tego, że brytyjski serial przejął Netflix, co jeszcze bardziej dopompowało finansowo serial.
Po dwóch dłuższych, sześcioodcinkowych sezonach serial wrócił jakby do pierwotnej ilości epizodów, w trzyodcinkowym piątym sezonie. Nie zabrakło też,jednego brytyjskiego epizodu. Jednak nie ma się co łudzić, że Black mirror, wciąż ma swój brytyjski charakter znany z dwóch pierwszych sezonów, bo ten sezon dobitnie pokazuje, że czarne lustro stało się serialem typowo amerykańskim i dla całkowicie masowego odbiorcy.
W pierwszym odcinku może jeszcze czuć trochę kontrowersji, z której słynie Black mirror, jednak będzie to epizod wywierający mocno mieszane odczucia, niesmak i pewnego rodzaju sprzeczne emocje, ale chyba tylko dla osób o konserwatywnych poglądach, bo jeśli komuś jest blisko do ideologii gender i sympatyzuje z ruchem lgbt, to nic szokującego w nim zobaczy.
Pierwszy odcinek też jakoś szczególnie nie zwraca uwagę na prostą logikę i często jego twórcy wręcz, jakby nie chcieli, by ona się w nim pojawiła, bo to już mogłoby mocno okroić ten epizod.
We mnie pierwszy odcinek wytworzył najwięcej różnego rodzaju emocji i odczuć. Często bylem zniesmaczony tym, co dzieje się na ekranie i przy pewnej scenie moja twarz była mocno wykrzywiona przez poczucie niesmaku i zażenowania, ale właśnie scena, w której bohaterowie spotykają się nocą, by coś sprawdzić, również była całkiem zabawna.
Na pewno pierwszy epizod został bardzo dobrze zrealizowany i w kwestii technicznej nie można mu nic zarzucić. Fabularnie, bywa tak, że utyka, ale to też nie sprawia, że się go źle ogląda. Pierwszy odcinek także posiada interesujący temat, o relacjach między ludźmi w elektronicznym świecie, który zadaje wiele pytań na temat relacji, jakie nawiązujemy przez Internet i o to, czy to, co czujemy do osoby po drugiej stronie ekranu, jest tylko wynikiem naszych wyobrażeń o niej i czy ma to przełożenie na prawdziwe życie. Mimo że technologia z tego epizodu jeszcze w takiej formie nie jest dostępna i wątpię by gra o takim przeznaczeniu, dawała kiedykolwiek aż tyle swobody, to epizod ten również można odnieść do współczesności i relacji, które są nawiązywane w elektronicznej przestrzeni, choćby w gta.
Na pewno mam poważne zarzuty co do finału pierwszego odcinka, bo o ile skończył się tak, że jedna grupa oglądających nazwie to szczęśliwym zakończeniem a druga grupa o innych poglądach powie, że jest to moralnie złe zakończenie, to ja muszę mu zarzucić, że finał został rozwiązany za bardzo banalnie. Sam liczyłem na to, że żona głównego bohatera sama w końcu zagra w grę z jego przyjacielem i skutki tego będą o wiele poważniejsze.
Drugi epizod jest już prostszą historią, ale niesie ze sobą jakieś przesłanie, a przynajmniej próbuje i chyba ze wszystkich trzech odcinków piątego sezonu, to właśnie drugi jest najbardziej szeroko odnoszącym się komentarzem na temat naszego społeczeństwa, wyrobionych zachowań, zahaczających prawie że o odruchy bezwarunkowe i tego, jak działają wielkie korporacje portali społecznościowych, które wiedzą o nas wszystko i też w jakiś sposób nami manipulują. Drugi odcinek może nie wywołuje u widza jakiś skrajnych emocji, ale daje trochę do myślenia. Szkoda, że twórcy nie mieli jakiegoś sensowniejszego pomysłu na cel głównego bohatera i że ostatecznie też nie zakończyli tego epizodu w jakiś bardziej jednoznacznie wstrząsający sposób.
A o trzecim epizodzie, chyba nie warto za wiele mówić. Twórcy do jednej z ról zaangażowali znaną amerykańską gwiazdę, piosenkarkę i celebrytkę Hannah Montanę i ten występ należy uznać za powrót do korzeni Miley Cyrus, bo ostatni odcinek jest prawie typowym filmem od Disney Channel. Fabuła i realizacja stoi na poziomie produkcji od disney channel. Jest to typowy odcinek dla nastolatek i tak naprawdę najgorszy epizod ze wszystkich w całej historii black mirror. Trudno mi odnaleźć w nim jakiekolwiek pozytywy, poza jedną sceną, gdzie fochnięty robot nie może sobie otworzyć drzwi. To było zabawne i urocze, ale cała reszta w ogóle nie pasuje do serii filmów zebranych pod szyldem Black mirror.
Ogólnie piąty sezon jest całościowo słaby i można się w pierwszych dwóch odcinkach doszukiwać czegoś więcej i upierać, że jest to wciąż czarne lustro, ale dla mnie to już nie jest to co kiedyś, poziom spadł a trzeci epizod to już dno totalne. Mam nadzieję, że serial się ogarnie, bo inaczej podzieli w pewien sposób los Gry o tron i house of cards.
Zapraszam też do obserwowania mojego autorskiego tagu i sprawdzenia innych moich wpisów na temat seriali które oglądałem:**
liczba odc.: 22 (3/1s, 4/2s, 6/3i4s, 3/5 sezon)
czas trwania odc.: ~60 min
sezony: 5
gatunek: Thriller, Sci-Fi, Dramat
kraj produkcji: USA, Wielka Brytania
platforma: Netflix
data premiery: 04.12.2011
#serialezkr
Czarne lustro jest już serialem o ugruntowanej pozycji wśród fanów seriali. Pierwszy odcinek, wiele lat temu wzbudził spore zamieszanie i sam z pewnym niedowierzaniem po rekomendacji kumpla, chciałem zobaczyć, jak serial łamie tabu i w kontrowersyjny sposób krytykuje i odzwierciedla współczesne społeczeństwo i problemy obecnego świata i tego tuż za rogiem przyszłości.
Przez wiele lat serial ewoluował i ugruntował swoją pozycję w czołówce najlepszych seriali i stał się w pewien sposób kultowy. Jego popularność w końcu doprowadziła do tego, że brytyjski serial przejął Netflix, co jeszcze bardziej dopompowało finansowo serial.
Po dwóch dłuższych, sześcioodcinkowych sezonach serial wrócił jakby do pierwotnej ilości epizodów, w trzyodcinkowym piątym sezonie. Nie zabrakło też,jednego brytyjskiego epizodu. Jednak nie ma się co łudzić, że Black mirror, wciąż ma swój brytyjski charakter znany z dwóch pierwszych sezonów, bo ten sezon dobitnie pokazuje, że czarne lustro stało się serialem typowo amerykańskim i dla całkowicie masowego odbiorcy.
W pierwszym odcinku może jeszcze czuć trochę kontrowersji, z której słynie Black mirror, jednak będzie to epizod wywierający mocno mieszane odczucia, niesmak i pewnego rodzaju sprzeczne emocje, ale chyba tylko dla osób o konserwatywnych poglądach, bo jeśli komuś jest blisko do ideologii gender i sympatyzuje z ruchem lgbt, to nic szokującego w nim zobaczy.
Pierwszy odcinek też jakoś szczególnie nie zwraca uwagę na prostą logikę i często jego twórcy wręcz, jakby nie chcieli, by ona się w nim pojawiła, bo to już mogłoby mocno okroić ten epizod.
We mnie pierwszy odcinek wytworzył najwięcej różnego rodzaju emocji i odczuć. Często bylem zniesmaczony tym, co dzieje się na ekranie i przy pewnej scenie moja twarz była mocno wykrzywiona przez poczucie niesmaku i zażenowania, ale właśnie scena, w której bohaterowie spotykają się nocą, by coś sprawdzić, również była całkiem zabawna.
Na pewno pierwszy epizod został bardzo dobrze zrealizowany i w kwestii technicznej nie można mu nic zarzucić. Fabularnie, bywa tak, że utyka, ale to też nie sprawia, że się go źle ogląda. Pierwszy odcinek także posiada interesujący temat, o relacjach między ludźmi w elektronicznym świecie, który zadaje wiele pytań na temat relacji, jakie nawiązujemy przez Internet i o to, czy to, co czujemy do osoby po drugiej stronie ekranu, jest tylko wynikiem naszych wyobrażeń o niej i czy ma to przełożenie na prawdziwe życie. Mimo że technologia z tego epizodu jeszcze w takiej formie nie jest dostępna i wątpię by gra o takim przeznaczeniu, dawała kiedykolwiek aż tyle swobody, to epizod ten również można odnieść do współczesności i relacji, które są nawiązywane w elektronicznej przestrzeni, choćby w gta.
Na pewno mam poważne zarzuty co do finału pierwszego odcinka, bo o ile skończył się tak, że jedna grupa oglądających nazwie to szczęśliwym zakończeniem a druga grupa o innych poglądach powie, że jest to moralnie złe zakończenie, to ja muszę mu zarzucić, że finał został rozwiązany za bardzo banalnie. Sam liczyłem na to, że żona głównego bohatera sama w końcu zagra w grę z jego przyjacielem i skutki tego będą o wiele poważniejsze.
Drugi epizod jest już prostszą historią, ale niesie ze sobą jakieś przesłanie, a przynajmniej próbuje i chyba ze wszystkich trzech odcinków piątego sezonu, to właśnie drugi jest najbardziej szeroko odnoszącym się komentarzem na temat naszego społeczeństwa, wyrobionych zachowań, zahaczających prawie że o odruchy bezwarunkowe i tego, jak działają wielkie korporacje portali społecznościowych, które wiedzą o nas wszystko i też w jakiś sposób nami manipulują. Drugi odcinek może nie wywołuje u widza jakiś skrajnych emocji, ale daje trochę do myślenia. Szkoda, że twórcy nie mieli jakiegoś sensowniejszego pomysłu na cel głównego bohatera i że ostatecznie też nie zakończyli tego epizodu w jakiś bardziej jednoznacznie wstrząsający sposób.
A o trzecim epizodzie, chyba nie warto za wiele mówić. Twórcy do jednej z ról zaangażowali znaną amerykańską gwiazdę, piosenkarkę i celebrytkę Hannah Montanę i ten występ należy uznać za powrót do korzeni Miley Cyrus, bo ostatni odcinek jest prawie typowym filmem od Disney Channel. Fabuła i realizacja stoi na poziomie produkcji od disney channel. Jest to typowy odcinek dla nastolatek i tak naprawdę najgorszy epizod ze wszystkich w całej historii black mirror. Trudno mi odnaleźć w nim jakiekolwiek pozytywy, poza jedną sceną, gdzie fochnięty robot nie może sobie otworzyć drzwi. To było zabawne i urocze, ale cała reszta w ogóle nie pasuje do serii filmów zebranych pod szyldem Black mirror.
Ogólnie piąty sezon jest całościowo słaby i można się w pierwszych dwóch odcinkach doszukiwać czegoś więcej i upierać, że jest to wciąż czarne lustro, ale dla mnie to już nie jest to co kiedyś, poziom spadł a trzeci epizod to już dno totalne. Mam nadzieję, że serial się ogarnie, bo inaczej podzieli w pewien sposób los Gry o tron i house of cards.
Zapraszam też do obserwowania mojego autorskiego tagu i sprawdzenia innych moich wpisów na temat seriali które oglądałem:**
[Czarnobyl]( https://www.wykop.pl/wpis/41910865)
[Suburra]( https://www.wykop.pl/wpis/41747437)
[Gra o Tron]( https://www.wykop.pl/wpis/41592741)
[Ozark]( https://www.wykop.pl/wpis/40912451)
[Ty kontra dzicz]( https://www.wykop.pl/wpis/40526107)
[Turn Up Charlie]( https://www.wykop.pl/wpis/40302643)
[After life]( https://www.wykop.pl/wpis/40167473)
The Walking Dead
[Miłość, śmierć i roboty]( https://www.wykop.pl/wpis/39746661)
[Akademia Umbrella]( https://www.wykop.pl/wpis/39487557)
[Egzorcysta]( https://www.wykop.pl/wpis/39309775)
[Sense8]( https://www.wykop.pl/wpis/39286123)
[Pachnidło]( https://www.wykop.pl/wpis/38930109)
[Nightflyers]( https://www.wykop.pl/wpis/38817135)
[Maniac]( https://www.wykop.pl/wpis/38641261)
[Punisher]( https://www.wykop.pl/wpis/38502459)
[Tytani]( https://www.wykop.pl/wpis/38439297)
[Nawiedzony dom na wzgórzu]( https://www.wykop.pl/wpis/38387447)
[Seria niefortunnych zdarzeń]( https://www.wykop.pl/wpis/38114101)
[Black Mirror: Bandersnatch]( https://www.wykop.pl/wpis/37981899)
Wodnikowe wzgórze
The Kominsky Method
1983
Bodyguard
[Medal of honor]( https://www.wykop.pl/wpis/36972661)
Narcos: Mexico
Norsemen
House of Cards
Daredevil
Mindhunter
Better Call Saul
Star Trek: Discovery
Iron Fist
BoJack Horseman
Dom z papieru
#netflix #serialezkr #serial #seriale #blackmirror #czarnelustro #scifi #przyszlosc #orwell #technologia #mileycyrus #dramat #thriller #kontrowersja
źródło: comment_NyDFqCk5V7ETD6Trqfpwcq7KvcQKDfRz.jpg
Pobierz