Wpis z mikrobloga

Studiuje weekendowo. Dzisiaj mieliśmy możliwość zaliczenia w zerowym terminie jednego z przedmiotów. Okazało się że tylko ja się stawiłem(uznałem że może coś ściągnę i będzie 1 przedmiot mniej a jak nie to nic nie tracę xd) więc wykładowca powiedział że skoro się stawiłem to pewnie się nauczyłem i żebym się podpisał tylko i mam 5. Potem miał być wykład a po nim spotkanie organizacyjne na przedmiot który zaczyna nam się w przyszłym roku dopiero więc uznałem że w sumie co mi szkodzi i zostanę. Wykładowca jak zobaczył tylko mnie ja sali to poprosił tylko o numer albumu i powiedział że nie muszę już przychodzić na egzamin bo mam zaliczony i jestem już wolny.

Moje jest wygranko dzisiaj xd
#wygryw #studbaza
  • 103
  • Odpowiedz
@Terki gówniana to jest twoja generalizacja bo studenci zaoczni to w zdecydowanej większości osoby pracujące, będące na własnym utrzymaniu i wiedzące po co na te studia chodzą, bo jednak wymaga to sporo wyrzeczeń i pracy własnej.
  • Odpowiedz
@zevran ale potem są gównostudenci z tytulami inżyniera. Wiem o czym piszesz ale jak słyszę od ludzi na zaocznych jak ich zajęcia i zaliczenia wyglądają to #!$%@? śmiech na sali. Więc zamknij dupę i idź ciężko studiować zaocznie. Ci co studiują dziennie to oczywiście mają lekko.
  • Odpowiedz
@Terki

idź ciężko studiować zaocznie


Akurat już dawno mam to za sobą ( ͡º ͜ʖ͡º)
Nie mówię, że dzienni mają lekko, porownales zaocznych do gówna, a ja kulturalnie zwracam uwagę że są to w większości ludzie, którzy jednocześnie pracują pon-pt, a w piątek po południu do niedzieli wieczór siedzą na zajęciach a i tak muszą więcej materiału przerabiać w domu bo godzin i tak mniej niż dziennie.
  • Odpowiedz
@Terki po za tym u nas dziekan na wykładzie, który prowadził wprost nam kiedyś powiedział, że tyrają dziennych bo to w większości banany a na nas patrzą troszke przychylniej xD
  • Odpowiedz
@Terki: Tak #!$%@? bo na dziennych to sama elita siedzi, większość przedmiotów pozaliczane na ściągach/zerżnięciu jeden od drugiego więc jeden #!$%@? czy miałby to od razu wpisane czy musiałby się pogimnastykować trochę bo efekt ten sam. Poziom nauczania w tym kraju leży, ale pucowanie się z z gówno teorią typu dzienne > zaoczne to zahacza o trzepanie do lustra.
  • Odpowiedz