[T.....y]

Hieny Morskie

_33N 78W, Charles Town_

- NIE PIRACI. PA-SE-RZY – bosman przekrzykiwał się z jedną z Francuzek. Zakładał, że słowo będzie bardziej zrozumiałe jeśli powtórzy je głośniej.
- Pas des pirates? Et qu'est ce que c'est? – odparła zgrabna blondynka przedstawiająca się jako Carmen podnosząc brudy kawałek szmaty który po rozwinięciu przedstawiał dwie tragicznie narysowane kościane ręce.
- To jest po to żeby handlować z piratami. HAN-DEL z piatami. Rozumiesz? Sami też piracimy, ale rzadko. Na co dzień jesteśmy paserami – kupujemy i sprzedajemy. Pa-se-ra-mi.
- Oh, drapeau de pirate! – Monique, filigranowa brunetka w długiej czarnej spódnicy wyłoniła się zza pleców Bernarda - Qu'y a-t-il dans?
- Ils ne sont pas les pirates. Ils sont les pa-se-ra-mi.
- Nie wyrobię zaraz… Smarku! Co one tam piszczą?
- Chyba załapały że nie jesteśmy zwykłymi piratami, mesiur Bernardzie. Teraz tylko komentują naszą flagę.
- I co mówią – drążył temat bosman chcąc wysłuchać pochwał dla swojego rękodzieła.
- Że jest brudna i brzydka.
Bosman skrzywił twarz w wyrazie złości i oburzenia. Francuz zobaczył to i chcąc uchronić kobiety przed gniewem murzyna dodał:
- Choć musi pan przyznać, że faktycznie nie widać co na niej jest…
Bosman aż się zapowietrzył ze złości, jednak natychmiast został przechwycony przez Sillent Billego i odprowadzony do kajuty, gdzie został uraczony rumem. Młody w tym czasie został na pokładzie tłumacząc dziewczynkom jak należy zachowywać się na pokładzie.
Popołudniu, kiedy dopływali do wybrzeży Charles Town kadra oficerska snuła nowe plany. Ogólny zamysł był taki, żeby poprawić Julkę. Z racji że za długi pobyt w jednym porcie nie był im na rękę zdecydowali, że cała męska część załogi będzie pomagać szkutnikowi w ulepszeniu okrętu żeby tylko zaoszczędzić na czasie. Jeśli oczywiście takiego szkutnika znajdą. Skacowany bosman zabrał głos dopiero później, żeby podsumować ustalenia.
- Czyli reasumując, mamy trzy rzeczy do zrobienia: powinniśmy wzmocnić kadłub, zamontować działa rufowe i wymienić żagle na nowe. Trochę to zajmie zanim znowu wyruszymy w drogę.
- No właśnie, a Tortuga czeka. Te dziwki mówiły że możemy tam ubić niezły interes - wtrącił Ottavio.
- Nie będziemy tam płynąć na złamanie karku tylko dlatego że parę dziwek nam tak powiedziało. Nawet nie mamy dobrej pirackiej flagi - dąsał się bosman - A skoro o dziwkach mowa: kapitanie, sprowadził je Pan tutaj razem z Billym Jonesem, ale nie przedstawił Pan warunków na jakich mogą tu być. Czy możemy je obracać kiedy nam się podoba, czy traktujemy je jak część załogi? Czy mamy hamować ich przyszłych klientów jeśli by byli dla nich zbyt brutalni, czy wszyscy mogą je lać kiedy im się podoba? I co jeśli zaczną wywołać konflikty w załodze, czy będziemy wtedy...
Serię pytań przerwało pukanie do drzwi kajuty.
- Miały nam nie przeszkadzać. Jeśli to one to nie ręczę za siebie!
Bosman skoczył do drzwi i zastał w nich dwie kurtyzany trzymające zwinięty materiał. Zmienił się ich ubiór - czarna spódnica sięgała teraz Monique do połowy uda, a biała bluzka Carmen odsłaniała cały jej brzuch. Dziewczyny rozwinęły trzymany przez siebie rulon i i śmiejąc się wręczyły go czarnoskóremu mężczyźnie, którego złość momentalnie minęła.
- Jest piękny. Dokładnie taki jak miał być. Mersi...
Bernard odprowadzał je jeszcze wzrokiem po czym zaprezentował towarzyszom prezent od prostytutek.
- No, Panowie. Teraz bez wstydu możemy płynąć na Tortugę.

#piracifabularnie #przygodyjulki
[ @KrzemowyDuch , @Patryk_z_lasu , @2077 , @HeroesIV , @Nemootji , @easy_rider_ , @sramnawas ]

[Nemootji]

@TynkarzCzwartejSciany: Bosmanie, to moze jeszcze po jednym? - rzekl Billy.
-Coraz lepiej nam sie powodzi, realizujemy wszystkie nasze cele ale nie mozemy zapominac, ze wody sa niebezpieczne... Ale co tam! Bawmy sie i pijmy kiedy jeszcze mozemy! Wzniesmy toast za nasza zaloge! - Krzyknal Billy

[HeroesIV]

@TynkarzCzwartejSciany:
George Vuitton "Młody"

-Trzeba przyznać panowie, świetna robota! - podsumował George nieobecnym głosem, odprowadzał wzrokiem skróconą suknię Monique

-parfaitement.. - kontynuowałby ale opamiętał się

-Myślę że nie musimy się śpieszyć, Panie nie potrafią wprost powiedzieć co nas tam czeka

[T.....y]

Bernard - bosman Rozczochranej Julki

@Nemootji:
Pytasz jakbyś jakbyś nie wiedział. Już, #!$%@?, lej tego runu!

@HeroesIV:
Otóż to, Młody. Pieniędzy nam powinno starczyć na długo. Najwyżej pozwiedzamy kilka portów szukając kolejnej okazji do łatwego zarobku. Jutro poszukajmy szkutnika. Zarówno jego, jak i nas czeka dużo pracy przy poprawianiu Julki. Ale dzisiaj możemy jeszcze pić, jakby jutra nie było