Wpis z mikrobloga

@ntdc:
To akurat bardziej smutne niż śmieszne, Prypeć była "soviet dream", nieźle zaprojektowanym miastem, gdzie można było napotkać luksusy niespotykane w innych częściach bloku sowieckiego - np. markety z półkami pełnymi świeżych towarów, zaplecze kulturalne, zaplecze sportowe (słynny basen). Miejsce awansu społecznego, miejsce gdzie chciało się żyć i budować rodzinę. W ciągu paru minut zmienione w Zonę i potencjalny grobowiec.
  • Odpowiedz