Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam takie pytanie czy u was w rodzinie rodzice okazywali/okazują sobie przy was uczucia? chodzi o jakieś czułe słówka, całowanie, przytulanie, czułości przy składaniu np. życzeń, jakieś poklepywanie iid itp? Odkąd pamiętam u mnie w rodzinie nigdy nie było takiego czegoś, matka do ojca nastawiona jak pies jeża, przy jakiś okazjach albo świętach jakby jacyś pracownicy w pracy składali życzenia i pocałunek od niechcenia. Dopiero od niedawna jak czytam trochę wykop, zaczełam trochę zwracać na to uwagę i całe zło wychodzi od matki jakby była obca osobą a wszystko na siłę robiła, ojciec często coś tam próbuje się zbliżyć to ona zachowuje się jakby to był jakiś obcy człowiek, nie potrafi ani żartować ani się cieszyć z obecności drugiej osoby. Jej zachowanie idealnie obrazują niektóre posty z pod tagu #p0lka. Całe moje rodzeństwo ma problemy z nawiązywaniem jakichkolwiek bliższych kontaktów z innymi ludźmi i jestem przekonana, że to przez to zachowanie matki i całej sytuacji w jakiej się wychowaliśmy. Tak samo nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek albo w naszej obecności albo między sobą rozmawiali jak normalni ludzie seksie, a jeżeli już była jakś sytuacja w której temat miał być poruszany to jakby to matka zachowywała się jakby to było coś złego. Sama często obgaduje ludzi ich zachowania i takie tam, a sama zachowuje się gorzej albo tak samo, podchodzi mi to pod toksyczność, ma dużo kompleksów. Jeżeli macie podobne problemy to zastanówcie się jak wyglądała sytuacja u was w domach. Ja na przykład mam jakieś problemy z przytulaniem, powiedzeniem czegoś miłego drugiej osobie, albo oglądaniem jakiś miłych sytuacji na filmach, kiedyś w gimnazjum coś tam próbowała nawiązać kontakty ale czułam że to nie dla mnie, że to jest złe, moja samo ocena była na poziomie zera. Czy można jakoś "naprawić" się bo w głębi duszy czuję potrzebę kontaktu z drugą osobą ale te wszystkie rzeczy które mi weszły w głowę tłumią te uczucia przez co jestem strasznie zimnym człowiekiem, teraz kiedy już człowiek ma ponad 20 lat tylko w pracę można się schować tak sobie wegetować i ciężko coś zmienić. Czy komuś udało się wyjść z tego dołka? czy macie takie same problemy przez podobną sytuacje?

#psychologia #przegryw #przemyslenia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 11
@AnonimoweMirkoWyznania:
Każdy człowiek ma inną wrażliwość emocjonalną i to normalne.
Masz problem z emocjami i ich okazywaniem bo właśnie taki wzorzec wyniosłeś/aś z domu.
Najlepiej to pokonać praktyką lub hipnozą.
Praktyka jest trudniejsza, ale tańsza. Hipnoza jest łatwiejsza i droższa, ale nie zawsze skuteczna.
Zwyczajnie przełamuj swoje schematy i obawy związane z uczuciami i z czasem będą one dla Ciebie naturalne.
Idź do rodziców i powiedz im, że ich kochasz i
DDD: Wypisz, wymaluj podobnie jest w mojej rodzinie. Rodzice nie okazują sobie żadnych uczuć, tylko skaczą i kłócą się ze sobą. Dochodziło również do przemocy domowej. Od dzieciństwa matka mną manipulowała, dałem sobie wmówić, że to ojciec jest wszystkiemu winny, a ona jest święta. Teraz patrząc na to wszystko z boku stwierdzam, że oboje są tak samo toksyczni. Jestem Dorosłym Dzieckiem Dysfunkcyjnym. Nie potrafię okazywać uczuć, ba nie potrafię nawiązywać prostych
Uniesiony: Jakbym czytal o swoich tesciach. Tesciowa tez taka toksyczna i wychowala swoja corke, a moja zone na osobe, ktora w zaden sposob nie potrafi okazywac uczuc, rozmowa o seksie to temat tabu ("tylko pod kolderka i zgaszonym swietle", o lodziku moge zapomniec) nie potrafi przepraszac, bo zawsze co by nie zrobila byla chwalona, jest rozpuszczona, bo jedynaczka, o nic nie umie prosic bo zawsze wszystko sie jej nalezalo i to
@AnonimoweMirkoWyznania: Możesz czuć, że mama jest źródłem problemów, ale takie style przywiązania, powsciagliwość to konsekwencje ciężkich przeżyć, reakcja obronna przed światem, chowanie się, albo przekazywany styl bycua z pokolenia na pokolenie- ktoś działa tak, bo tak widział, ma słaby kontakt z samym sobą (znów ucieczka) i brakuje mu spontaniczności. Ze starymi trudno coś zrobić, ale w momencie gdy zauważasz problem to jego rozwiązanie należy do Ciebie. Możesz przerwać tą pokoleniową #!$%@?ę