Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak zerwać, żeby było to jak najmniej bolesne dla drugiej osoby?

Wiem co zrobić żeby ograniczyć swoje cierpienie (choć oczywiście i tak będzie bardzo bolało), ale nie wiem zupełnie jak zadbać o uczucia dziewczyny.

Tkwię w związku z dziewczyną, która jest pod wieloma względami świetna, ale ja jej nie kocham. Mam do siebie pretensje, że cały czas to trwa (jesteśmy razem prawie 2,5 roku) i w pewnym sensie zabieram jej czas, który mogłaby poświęcać na budowanie trwałej relacji. Jednocześnie nie wiem jak zerwać.

Dla mnie najłatwiejsze byłoby pozostawienie mojej decyzji bez żadnych wyjaśnień, ale pewnie ona zada pytanie "dlaczego?" - i po takim czasie spędzonym razem chyba należy jej się odpowiedź.

Mogę jej powiedzieć, że problem tkwi w jakichś moich deficytach, ale po co psuć mój obraz w jej głowie, skoro to już koniec? (mamy wspólnych znajomych, więc nie chciałbym, żeby opowiedziała o tych rzeczach znajomym)
Mogę jej powiedzieć, że problem tkwi w niektórych jej cechach, ale po co na sam koniec mówić jej coś takiego, skoro to już koniec?
Żeby nie było - obydwie rzeczy to prawda. Są powody, dla których nie chcę z nikim na razie być, ale jednocześnie nie chciałbym z nią być na zawsze, nawet gdybym chciał teraz stałego związku. Tylko czy mówić tą brutalną prawdę? Co to zmieni?

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #psychologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 14
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: może po prostu, że już po tym czasie jesteś pewien, że nic z tego, nie będzie, bo pod wieloma względami do siebie nie pasujecie i to nie jest to. Pamiętaj, że jak będziesz próbował zbyt delikatnie zerwać to efekt może być taki, że ona będzie próbowała to ratować i się nadal od niej nie uwolnisz.
  • Odpowiedz
Im jestem starszy tym większym jestem zwolennikiem zerwania przez SMS. Jest to czyn pozbawiony RiGCzu i taki właśnie ma być. Różowa słusznie uzna Cię za #!$%@? bez honoru i nie będzie siebie obwiniać nie wiadomo o co. Zamknie też drogę ewentualnego powrotu. Po czymś takim już się nie wraca. Kiedy miałem 20 czy 30 lat, roztkliwiałem się nad każdym szczegółem emocjonalnej wrażliwości kobiety. Teraz jestem zwolennikiem rozwiązań skutecznych. Po prostu skutecznych.
  • Odpowiedz
Im jestem starszy tym większym jestem zwolennikiem zerwania przez SMS. Jest to czyn pozbawiony RiGCzu i taki właśnie ma być.


@curva: Zawsze mnie to #!$%@?. Niby gdzie jest RiGCz w tym, że mówisz partnerowi w twarz, że to koniec i patrzysz jak cierpi i często płacze, błaga, byście sobie dali jeszcze jakieś szanse? Pytam poważnie. Nigdy nie rozumiałem, dlaczego rzucana strona nie chce tego bólu zostawić dla siebie i nie rozsypywać
  • Odpowiedz
@bezbekpol: To, co różowe uważają za RiGCz, nijak ma się do rzeczywistości. Według różowych nie powinno się zrywać przez SMS, bo to niehonorowe. Jeśli tak uważają, trudno, niech tak będzie. Za to jest skuteczne i obu stronom oszczędza zbędnego #!$%@?.
  • Odpowiedz
@bezbekpol: Ludziom zrywanie przez SMS kojarzy się dziecinnie, bo pewnie większość gimbozwiązków tak się kończy. No i niektóre sprawy lepiej załatwić F2F. Co do zerwania to IMO zależy od powodu i okoliczności.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Problem w ty ze jestes potwornym zjebem i mam nadzieje ze jak ja zostawisz to bedzie ona twoja ostatnia. Jak ku&&a mozna 2,5 roku kogos w chooya robic?! Gnij!!!( ͡° ͜ʖ ͡° )*:
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie, oczywiscie ze nie. Mozna zmienic zdanie, zakochac sie w kims innym, odkryc ze nie pasujemy do siebie, czy znudzic sie. Ale on ją oszukiwal od ponad 2 lat wiec tak, tak jest robienie w #!$%@?. Bo czym innym jest odkochanie sie a czym innym jest udawanie milosci i zmarnowanie komus ponad 2 lat zycia
  • Odpowiedz