Wpis z mikrobloga

@Szarozielony: W zasadzie mam jednego ziomka, z którym chodziłem do technikum.
Przez to, ze nie mamy unormowanych godzin pracy, a jedynie się wewnętrznie umawiamy, ze będziemy na 9, on zazwyczaj jest 10-10:30. Do tego to jest taki typ, że jak jest głodny, staje się nieznośny..