@Jestem_Tutaj: kilka lat temu mi ukradziono rower i jak chciałem ubezpieczyć nowy to zrezygnowałem bo w warunkach było napisane, że mogę się starać o odszkodowanie tylko jeśli mi ukradziono rower z domu lub z szopy na posesji którą posiadam/wynajmuję. Oprócz tego rower musiałem mieć przypiętym linką/łańcuchem/ulockiem z certyfikowanej listy. Podejrzewam że większość ubezpieczycieli nie zwróci ci $$ jeśli ktoś ci zwinie rower spod sklepu. Ja bym sobie to odpuścił. Za te
@istp: przy ubezpieczeniu domu/mieszkania rower traktowany jest jako ruchomość żeby była odpowiedzialność za kradzież "na ulicy", to trzeba ubezpieczyć go na produkcie rowerowym i spełnić warunki zabezpieczenia mienia
@Jestem_Tutaj: w moim przykładzie takie miałem warunki. Zresztą, rower mi ukradziono z klatki schodowej w bloku, jak byłem w odwiedzinach u znajomego. Żeby było śmieszniej, obok stał inny rower którego nie ukradziono, a miał linkę którą można było przeciąć cążkami do paznokci ¯\_(ツ)_/¯ Żeby nie było, mój też był przypięty jakimś badziewiem, ale na trzy razy, koła do ramy i barierki i rama do barierki. Lekcja odrobiona, teraz używam kombo łańcuch
@patusiacipusia: Rzuć okiem na "Pewnie na rower" od PZU. Nie sprawdzone bo jak zacząłem się tym interesować to ubezpieczenie z Casco, OC, NWW wyszło mi ok 1k :D
żeby była odpowiedzialność za kradzież "na ulicy", to trzeba ubezpieczyć go na produkcie rowerowym i spełnić warunki zabezpieczenia mienia
@Jestem_Tutaj: podejrzewam że przez kilka lat trochę się zmieniło, wymagają ulocka lub składanego. Z wyłączeń tylko tyle