Wpis z mikrobloga

@piSSowiec39: jak bylem malolat, to np spotykalismy sie ekipa kupowalismy sobie jaranie i sie gdzies szlo zajarac najlepiej zdala od ludzi co by ktos na psy nie zadzwonil.... Szkolna jak znalazl by z kolegami sobie posiedziec i jointa popalic, pogadac posmiac sie a czasem jeszcze cos sie wydarzy na szkolnej i dodatkowa beka jest.

Rozumiem @Qbenek1 i szanuję, przecież mógłby z kolegami pójść na ławkę do parku, co za różnica czy