Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@odczepciesie: raz kupiłem z żoną na próbę, wzięliśmy chyba po 2 czy 3 miesiącach stania, zaraz przed wyjazdem na podróż poślubną. Smak pozostał w ustach aż do odlotu samolotem (jakieś 3h). I to mimo rozcieńczenia. Ale i tak zdecydowanie lepsza, niż lecznicze smrōdy z siarkowodorem czy siarczanami albo wartościami chlorków idących w gramy w każdym litrze. Trzeba się tylko przygotować, że będzie słone (ja solę mało, więc mnie to odrzuca)
  • Odpowiedz
@Artyna: no to wg tego rankingu najzdrowsza woda to wapno gaszone zalane deszczówką.
A ranking, gdzie "ok. 804mg/l jest na 15. miejscu poniżej 80mg/l - bo tak się komuś posortowało - żenada, dno, nie wracajcie do domu.
  • Odpowiedz
@meetom: moja różowa przez kilkanaście lat pracowała w firmie produkującej m.in. wodę. Firma władowała kasę także na ściągnięcie jednego z najlepszych speców od wód w Europie. Troszkę wiedzy skapnęło i do mnie.
W ocenie bierze się (także) pod uwagę zawartość minerałów, ale serio, rozpuszczenie w wodzie jak najwięcej minerałów da Ci co najwyżej wodę ze źródełka w uzdrowisku; zwykle z mocno mineralnym posmakiem.
Na codzienne zdrowe picie kryteria są zgoła
  • Odpowiedz