Wpis z mikrobloga

#iiwojnaswiatowawkolorze

Dawno nie było nic o bohaterskich Włochach. Dlatego z pewnością jesteście spragnieni kolejnej opowiastki. Tym razem - o jednej z moich ulubionych jednostek, której mundur zresztą noszę.

8 września 1943 roku król Włoch, Wiktor Emanuel i marszałek Badogayo... Badoglio podpisali włoską kapitulację. Porzucili tym samym na pastwę losu i wściekłość Niemców setki tysięcy włoskich żołnierzy. Sam król i marszałek byli bezpieczni, ewakuowani przez Aliantów.

Włoscy żołnierze najczęściej poddawali się Niemcom bez oporu, chociaż niektórzy bohatersko podjęli walkę. Część od razu wyraziła chęć przejścia na stronę niemiecką i dalszej walki z Aliantami. Jak sami argumentowali, nie chodziło o żadną zażyłość z Niemcami, ale o ratowanie honoru włoskiej armii i pokazanie światu, że włoski żołnierz nie porzuca sojuszników na polu bitwy.

Batalion ''IX Settembre'' był pierwszą jednostką wojskową Włoskiej Republiki Socjalnej. Nazwę przyjął na pamiątkę pierwszego dnia po kapitulacji, by podkreślić ciągłość walki Włochów. Sformowano go pod koniec września 1943 r. w Tulonie na bazie dwóch batalionów uderzeniowych marynarki wojennej oraz elitarnych batalionów ''M'', czyli ścisłej awangardy milicji faszystowskiej, wyróżniającej się czerwonymi literami ''M'' z rózgami liktorskimi na kołnierzu. Byli oni gwardią przyboczną Duce, najwierniejszymi jego pretorianami. Warto wspomnieć, że ich niepisanym przyrzeczeniem było niedopuszczenie nigdy, by wpinki z ich kołnierzy trafiły w ręce wroga. Znany jest przypadek, kiedy jeniec z batalionu w Indiach przez dwa lata ukrywał swoje wpinki w ustach każdego ranka, by mu ich nie odebrano. Oryginały kosztują majątek. Żołnierze jako symbol wyróżniający nosili z przodu munduru wstążkę od medalu MVSN z wyhaftowaną ręcznie nazwą batalionu.

Ten, gdy w sierpniu 1944 roku wizytował batalion, powiedział do żołnierzy: ''Gdyby wszyscy włoscy żołnierze poszli za waszym przykładem, Italia dzisiaj nie byłaby w tak smutnym położeniu''.

Batalion początkowo pełnił funkcje zabezpieczające na tyłach frontu, najpierw na Linii Gustawa, potem pod Anzio. Brali również udział w zajęciu Elby i toczyli boje na granicy włosko-francuskiej. W trakcie działań przeciwpartyzanckich żołnierze batalionu schwytali jednego z najbardziej poszukiwanych przywódców podziemia, Silvio Corbariego.

Niedługo potem, dołączeni do elitarnej dywizji ''Brandenburg'', trafili na front wschodni i wzięli udział w walkach z Armią Czerwoną na terenie Prus Wschodnich. Pod koniec wojny batalion wycofano z powrotem do Włoch, gdzie zabezpieczał odwrót wojsk niemieckich. W trakcie walk odwrotowych pozostałości batalionu - 200 ludzi - zostały zablokowane przez partyzantów. Ci, którzy się poddali, zostali wymordowani. Pozostali wyrąbali sobie drogę odwrotu i - nie mogąc dotrzeć do Austrii - poddali się Amerykanom. 28 kwietnia 1945 r. jednostkę rozwiązano.

Autor postu: II wojna światowa w kolorze

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Mleko_O - #iiwojnaswiatowawkolorze

Dawno nie było nic o bohaterskich Włochach. Dla...

źródło: comment_YN2hY9Ndkrisbbky69EFhDHpjwHTPzOy.jpg

Pobierz
  • 8
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Mleko_O: Uważaj, bo ostatnio pisanie na wykopie o państwach osi, a zwłaszcza o jednostkach, przyciąga "bolzgich patroituf" na białym koniu z husarskimi skrzydłami. Owi patrioci strzegą Wielkiej Polski, zgłaszając posty, bo dla nich jedyne co można wrzucać to zdjęcia martwych Niemców. Broń Boże pisać, że też byli ludźmi!!!