Wpis z mikrobloga

@Slamowir jest taki myk. Nie że muszą, ale do nich pierwszych się zwrócą i nie mieliby problemów z ewentualną adopcja dzieci (uproszczone procedury). Nie chce mi się szukać podstawy prawnej, ale ogólnie zwyczajowo przyjmuje się, że chrzestni to taka przybrana rodzina.
@4833478 no tak, zwyczajowo. Dlatego użyłem tego słowa. Chodzi chyba o tą deklaracje że będą wspierać rodziców w wychowaniu w wierze, czyli z domysłu biorą jakis tam udział w życiu dziecka i najbliżej i najłatwiej w wypadku śmierci rodziców oddać do kogoś bliskiego, kto to dźwignie. No obym nie musial sprawdzać na własnej skórze, bo moje dzieci by miały #!$%@? XD
@Pawelczi: Tak, ale to nie jest ani polskie prawo ani umowa notarialna. Ile to rzeczy się deklaruje w kościene, nawet co niedzielę na każdej mszy ( ͡° ͜ʖ ͡°) I co z tego?
@ScypioAfricanus ale mając deklaracje możesz ułatwić ewentualne procedury objęcia opieki i będa te osoby brane w pierwszej kolejności po twojej śmierci, jeżeli spełnia warunki to masz pewność, że nie wylądują potem w bidulu czy innych gówno domach opieki. Aż z ciekawości zadzwoniłem się zapytać jak było w przypadku znajomych mojej marki, jak ciężarówka zrobiła wrapa z ich auta jak wracali z delegacji - dzieciaki na komendę, dwa patrole pojechały na szybki wywiad
@Pawelczi: tak, tylko że to czasowa opieka, bez prawnych możliwości np. reprezentowania dziecka przed sądem czy podejmowania decyzji w jego imieniu. Opiekun faktyczny to nie to samo co prawny.

Owszem jest łatwiej uzyskać prawo do opieki jak ma się np. umowę ze zmarłymi rodzicami, ale nie działa to z automatu