Wpis z mikrobloga

@Niewiemja: Ale to właśnie nie chodzi o to, że jednorazowo, były całe chmary na niebie, obijały się tak, jak byłam młodsza mama musiała mi po 20 minutach wyciąć kilka kępek włosów, bo były całe z wkręconymi chrząszczami, wydaje mi się to dosyć nietypowym zachowaniem jak na chrząszcze.
@Niewiemja: Właśnie dlatego to mnie ciekawiło, bo się z takim masowym atakiem spotkałam głównie na pomorzu i jeden raz w rodzinnym mieście na mazowszu, ale takiego zagęszczenia nie było, nad morzem pamiętam że dzieci uciekały z płaczem a moi rodzice się bronili paletkami do badmintona na naszym polu namiotowym, to serio było dziwne i creepy, dlatego szukam wytłumaczenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)