Wpis z mikrobloga

Wisząc na androidzie zastanawiałem się jak to jest, że w sieci od chyba 2 tygodni śmiga OST z SnK w 320 kbps, a na mikroblogu nikt nic o tym nie pisze (za cholerę nie uwierzę, że wszyscy czekają do 10, żeby sobie pozamawiać z cdjapan), co jest dziwne, skoro w weekend można tu znaleźć odkrywcze info typu: "jest już nowy odcinek!". Teraz ściągnąłem, przesłuchałem i już się nie dziwię. 16 kawałków, z czego prawie połowa to generic jrock, a reszta to typowe backgroundowe pitu-pitu, które ani niczym nie drażni, ani niczym specjalnym się nie wyróżnia - coś jak piwa z koncernów, które nie mają być dobre, a mają nie być niedobre. Odłowiłem 3 utwory, które zabieram ze sobą na odtwarzaczu. Skandalicznie mało, tyle to przeważnie wyciągam z dowolnego OST i to z serii, o której nawet nie słyszałem i której na oczy nie widziałem, a więc gdzie słucham "obiektywnie". Aż się zastanawiam, czy gdybym nie oglądał SnK i się z nimi nie osłuchał, a więc gdyby mi się pozytywnie nie kojarzyły, to czy w ogóle cokolwiek bym uznał za warte słuchania. Pan Sawano imo dużo lepiej poradził sobie komponując ost do Ao no Exorcist. Szkoda, po pierwszych kilku odcinkach spodziewałem się poziomu Two Steps From Hell w anime. Pozostaje tylko pogratulować osobom odpowiedzialnym za montaż, naprawdę powybierali co lepsze fragmenty do użycia w serialu - na jego podstawie można się było muzycznie spodziewać o wiele więcej.

#anime #snk
ryhu - Wisząc na androidzie zastanawiałem się jak to jest, że w sieci od chyba 2 tygo...
  • 4
@bastek66: z nazwy nie kojarzę, albo nie znam albo mam w formie track01 i nawet nie wiem - w każdym razie sprawdzę w weekend. A jeśli chodzi i moje ulubione to "noir" i "kara no kyoukai".