Wpis z mikrobloga

#eurowizja

Jeśli ktoś to rzeczywiście ogląda, to jest karykaturą człowieka, obiektywnie rzecz biorąc. Jak można upaść tak nisko, żeby spędzać swoją energię i czas na coś, co jest kompletną fikcją? Wy naprawdę myślicie, że te marionetki nie zostały wybrane jakiś rok temu przy okrągłym stole przez panów z haczykowatymi nosami popalającymi cygara, jednocześnie spuszczając się w buzię jakieś nieletniej Białorusinki? "Wygra" osoba, która ma najbardziej rozjechanego anusa przez żydów, albo ktoś z jakiegoś ważnego kręgu; jakaś córeczka tatusia bankiera, czy syn mafijnego #!$%@? z powiązaniami z parlamentem europejskim. Nawet mi was nie żal.
  • 4
  • Odpowiedz