Wpis z mikrobloga

#logikarozowychpaskow #friendzone Mireczki i Mirabelki, mam wspolokatorkę. Podoba mi się, chcę z nią być, dobrze się dogadujemy, oboje mamy podobne zainteresowania i oboje jesteśmy introwertykami, ale ma chłopaka..... 2 razy rozmawialiśmy o mnie i jej, razem, w związku. Za pierwszym razem powiedziała mi że jej przyjaciel nie może być jej chłopakiem, za drugim razem usłyszałem że nie możemy być razem bo nie, po prostu..... jako że jestem uparty, zależy mi na niej co jasno jej zadeklarowałem, zacząłem po prostu za każdym razem ją rozśmieszać, co kilka dni kupuję jej kwiatek, podrzucam coś słodkiego, organizuję sesje rpg które uwielbia i ogólnie notuje wszystko co ona lubi. Staram się nie narzucać, chcę być jej kolegą który chce czegoś więcej. Po co ten post, nie znam się na kobietach. Czy to że nie wyrzuca moich kwiatków, czekoladek i propozycji sesji rpg oznacza że daje mi szansę się wykazać, czy może pozwala mi być jej mitycznym beta przyjacielem?
  • 5