Wpis z mikrobloga

Mireczki, potrzebuję porady. Moja żona zaszła w ciąże na początku roku będąc zatrudnionym u swojego pracodawcy na umowie na czas nieokreslony już lekko 2 lata. Dostała wypowiedzenie na koniec marca w związku z likwidacją filii we Wrocławiu (pracodawca dalej istnieje ale 200km dalej). Dzwoniła do ZUSu co w takiej sytuacji i powiedzano jej, że w tej sytuacji należy jej się zasiłek w wysokości macierzynskiego do porodu, a później normalnie macierzyński (pod warunkiem, że na wypowiedzeniu będzie miała wskazany powód - likwidacja filii). Może iść na chorobowe do porodu, ale później nie będzie jej przysługiwał urlop macierzyński. Zrobiła więc jak jej powiedziano, była teraz w ZUS złożyć odpowiedni wniosek i tu lipa - babka w zusie twierdzi, że jej się nie należy, ponieważ to nie jest likwidacja pracodawcy a likwidacja jedynie filii.

Ma ktoś jakieś doświadczenie w temacie, jakieś porady?
#prawo #mojkrajtakipiekny #oszukujo #kiciochpyta
  • 4
@wojt4ss: pomijając fail z wypowiedzeniem - sa inne drogi, ale przede wszystkim kurla nie sluchac baby z okienka tylko zlozyc wniosek i czekać na decyzję, a odmowna ewentualnie zaskarzyc i przed sadem dochodzic racji.

Baba z okienka to nie wyrocznia