Wpis z mikrobloga

Mirki mam pytanie.

Wczoraj w nocy pod blokiem kilku mężczyzn wciągało nosem biały proszek.
Siedzieli w aucie i nieświadomie zostali nagrani z każdej strony - osiedle monitorowane.

Po chwili odjechali.

Czyli mamy posiadanie, zażywanie, a potem prowadzenie auta pod wpływem.

Zgłaszać to czy szkoda czasu?

#narkotykizawszespoko #wroclaw
  • 88
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@r5678: Mam czekać, aż pod wpływem narkotyków zrobią?

Jak gościu wypije 0,5L wódki przy tobie i wsiądzie do auta, to też będziesz jechał za nim, aż dojdzie do wypadku? Dopiero wtedy zgłosisz? To nie będzie już za późno?
  • Odpowiedz
@Sierzant_Cruchot: ale jaką masz gwarancję że akurat spowodują wypadek ? Ja nie uznaje karania ludzi za coś co mogłoby się stać a się nie stało.

0.5L 40% alkoholu to inna rozmowa która nijak ma się do białego proszku czy innych.
  • Odpowiedz
@r5678: Jakbym miał gwarancję, że coś zrobią, to bym tu nie pytał czy reagować ;)

Ja również nie uznaję karania za ewentualność popełnienia przestępstwa. Ale prowadzenie samochodu, sądząc po stanie auta to bez przeglądu, będąc pod wpływem substancji psychoaktywnej już jest przestępstwem, co nie?
  • Odpowiedz
@trzydrzwiowypentaptyk: Przez rurkę z lusterka?

Wcześniej już pisałem, że mam znajomych codziennie używających tabaki. Oni wciągali inaczej.

To jak z napadem "przedmiotem przypominającym pistolet". Nie dowiesz się, dopóki nie sprawdzisz.
Wiem, że zamiast zakładać, że to n-------i, powinienem podejść i "Przepraszam uprzejmie Panów, że niepokoję o tak później porze, ale co Panowie wąchają, bo nie wiem czy dzwonić na policję". Ale jednak trochę strach, że wyłapię po twarzy niż usłyszę
  • Odpowiedz
@TheTostu: za słownikiem języka polskiego:

konfident

1. człowiek szpiegujący na zlecenie swoich mocodawców; kapuś, kabel, donosiciel;
2. agent wywiadu, tajny wywiadowca policyjny; szpieg, informator, szpicel;
3. przestarzałe: człowiek godny zaufania; powiernik, przyjaciel, zausznik
  • Odpowiedz
@Sierzant_Cruchot: Trudno mi się odnieść w jakim kontekście to przytoczyłeś.

Chcesz powiedzieć, że konfident to pozytywne określenie?

Przecież sam podałeś dwie definicje, które konfidentem określają osobę współpracującą ze służbami lub innymi przełożonymi celem ujawniania niedociągnięć swoich współobywateli. Czyli właściwie to, co planujesz zrobić. A trzecia sama przekazuje to, że jest przestarzała...

  • Odpowiedz