Wpis z mikrobloga

@oko_ci_skoko: mi się tam właśnie to podobało. Wszystkie seriale i filmy przyzwyczaiły nas do trzymania kciuki za faworytów i wjeżdża Gra o Tron, gdzie jak kogoś polubisz to za chwilę ktoś go #!$%@?, szok. Teraz oczekujesz, że każda "dobra" postać zostanie w GoT #!$%@? -- nie jest, szok.

Kwestia tego, że nikt ważny nie zginął jest zdecydowanie naciągana, powinni byli gdzieś zabarykadować Jaimiego/Brienne/etc. zamiast pokazywać jak #!$%@?ą się z setkami wight'ów
@oko_ci_skoko Tylko o to chodzi w got abyś otrzymał coś nieoczekiwanego.

Ludzie stali w kolejkach po bilety na 1 odcinek który był nudny a taki hajp był.
Drugi też nie zachwycał.

W tym, w czasie bitwy oczekiwali wszyscy śmierci połowy głównych bohaterów bo to got I pewnie kontynuacji walki z night Kingiem jeszcze przez dwa odcinki. Budowali do tego akcję jak Danny nie mogła go spalić czy John nie mógł go tknąć
nie najgorszy to był odcinek, ale z pewnością - najbardziej rozczarowujący.


@waro: Jeśli oceniać ten odcinek jako samotny oderwany od reszty serialu odcinek był po prostu słaby. Ale w kontekście reszty serialu to w skali 1-10 dałbym mu -5. Bo nie dość, że sam nie był zbyt dobry, to jeszcze zrujnował najciekawszy wątek w poprzednich odcinkach.