Wpis z mikrobloga

#praca #ochrona #pip #kiciochpyta
Mirki mam sprawe, mam znajomą która była zatrudniona o umowe o pracę w firmie ochroniarskiej. Miała na stałe przydzielony obiekt, a pracodawca wysłał ją na kurs ochroniarski, który był sponsorowany przez firmę. Nie otrzymała pozytywnej opinii od okulisty, przez co nie otrzymała licencji ochroniarskiej (nie chodziło o licencję z bronią). Do firmy weszła kontrola i okazało się, że obiekt, który wcześniej był jej przydzielony wymaga licencji ochroniarza, więc przez około 3 tyg. musiała czekać na telefon czy zostanie wezwana do pracy. Po tym czasie dostała telefon, aby w ciągu 2h stawiła się na nowym obiekcie, problem polegał na tym, że mieszka na "#!$%@?" i nie było opcji aby w tym czasie dojechała na obiekt, o czym poinformowała. Pracodawca zrozumiał sytuację po czym na następny dzień przyznał jej nowy obiekt na stałe od następnego tygodnia. Następnie musiała iść na zwolnienie lekarskie. W trakcie zwolnienia lekarskiego dostała telefon o zwolnieniu dyscyplinarnym, z powodu nie stawienia się do pracy na obiekcie 2-gim, które wymieniłem (tj. ten w którym poinformowała, że nie zdarzy dojechać w ciągu 2h.).

I teraz mam pytanie, co w takiej sytuacji powinna zrobić, czy pracodawca może zwolnić ją z pracy w trakcie zwolnienia lekarskiego? Czy skoro pracodawca "zrozumiał" sytuacje, że nie jest w stanie dotrzeć na czas, może zwolnić pracownika
  • 1
@kelsbetkins: A pracodawca ma schizofrenię, czy to różne osoby decydowały? Co szef odpowiada gdy mówi, że przecież została przekierowana gdzieś indziej? Widocznie ktoś na górze zawalił że tak na już potrzebny był pracownik, a jak teraz trzeba za to beknąć to zwala na nią winę. Ale co można zrobić jak jest słowo przeciwko słowu? Zgłosić? Nagrywać rozmowy? Nie wiem... Chyba tylko normalna rozmowa z pracodawcą wchodzi w grę.