Wpis z mikrobloga

@Ostryswir88

skąd ten ból dupy o dzieci xD nikt nikomu nie każe ich robić xD


Nikt nie KAŻE, ale rodzina bardzo często naciska ('Kiedy będę babcią?' 'Zegar tyka' 'A kuzynka Andżela to ma już trzecie') i dla niektórych to bardzo irytujące, żeby niepowidzieć, #!$%@?ące.

Jeszcze inna kwestia to madki, dla których gówniak jest całym światem i niekiedy jedynym osiągnięciem. Takie kobiety wylewają swoją... frustrację (?) związaną z dzieckiem (wstawanie w nocy, zmienianie
@Soojin21: w dupie to mam co mówią inni xD mam jednego syna. I mi wystarczy. Daje nam wiele radości i cudownych chwil ale jest też sporo wyrzeczeń, nieprzespanych nocy i zszarganych nerwów. Bycie ojcem nie czyni mnie lepszym człowiekiem od bezdzietnych rówieśników. Mam wywalone na to czy ktoś spędza wieczór z rodziną czy robi coś innego. Każdy ma swój rozum. To nie średniowiecze, że dzieci pozostają z rodzicami do ich śmierci.
@Soojin21: Ale urodzenie dziecka JEST największym osiągnięciem kobiety. Co innego, lepszego może zrobić typowa kobieta poza wydaniem na świat nowego człowieka i otoczenie go miłością tak aby wyrósł na szczęśliwego i empatycznego człowieka? Ja wiem że karierka, samorealizacja, "you go gurl" i tym podobne femizjebizmy ale w praktyce jak to wygląda? Gównowynagrodzenie za tabelki w excelu albo żebro o lajki i suby za reklamy mazidełek do mordy. A jeżeli dziecko nie
@Soojin21: Dziecko jest niekiedy jedynym realnym osiągnięciem dla statystycznej kobiety bo co większość kobiet może w życiu osiągnąć? Co w ogóle CHCE osiągnąć? Owszem marzą im się pieniądze, służbowe wszystko i własne biuro z dostojnie brzmiącą nazwą stanowiska (najlepiej po angielsku xd) ale żeby uczyć się w tym kierunku, brać nadgodziny i przejmować inicjatywę to już bee, wtedy uruchamia się tryb "słodka kretynka" i "mireczku czy uratujesz damę z opałów hehe"?