Wpis z mikrobloga

@greg1970: Mnie mlaskanie siorbanie, głośne jedzenie i niektóre dźwięki denerwują do tego stopnia, że przestałem lubić niektóre osoby z tego powodu :D Jak ktoś obok mnie mlaszcze mam ochotę dosłownie zamordować aż się gotuje wewnętrznie

Co ciekawe zwykle rano denerwuje mnie większość dźwięków i słyszę je jakby 10x głośniej dopóki się dobrze nie rozbudzę.
  • Odpowiedz
@ssasha92 noo też tak mam, a jak jeszcze komuś zwrócisz uwagę i później sam przypadkowo jakiś w---------y dźwięk z siebie wydasz, to się zaczyna gadka "A BO TY SOBIE MOŻESZ A INNI NIE" xD
  • Odpowiedz
@greg1970: Mizofonia, nie cierpię tego w sobie, unikam wspólnego jedzenia z ludźmi jak tylko mogę. Nie jem obiadów z rodziną, bliższym znajomym zwracam uwagę, w autobusie czy pociągu się przesiadam, kiedy słyszę choć delikatne mlaskanie. Podobno ciężko to wyleczyć :/

k---a przy mnie przezuwaja, mlaskaja, sapia i w------e mam xzd


@korni007: Zdradzę Ci tajemnicę: nie wszyscy są tacy jak Ty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@greg1970: mi od dziecka o--------a jak slysze mlaskanie. Na wlasnej komunii swietej, w-----------m od stolu bo dziadek mlaskal. Po kilku latach u mnie.w rodzinie byl terror, wszyscy uwazali przy stole jak ja p------e, zebym nie odszedl. W doroslym zyciu mam na koncie 2 liscie sprzedane mlaskajacemu, raz kumplowi, bo robil mi na zlosc, raz obcej osobie. Nie jestem nad tym w stanie zapanowac, najlepsze jest to, ze ogolem jestem b.
  • Odpowiedz
@Mescuda patrz jakie milenialsy oburzone. W moim domku przy stole dziadek sapie jakby kończył nagrania do joga p---o i ciągle smarka (356 dni w roku) jakby ktoś w-----ł z armaty. Dzisiaj na przykład o 7 rano z---------ł smarka za ścianą takiego że się obudziłem ja p------e
  • Odpowiedz
to, i dodatkowo ,,odbijanie" jeden taki andrzej u mnie w robocie to prawie beka na full regulator, tlyko ze przytlumiono. juz rownie dobrze moglby normalnie beknac, skala dzwieku ta sama. K-----A
  • Odpowiedz
@wypokk: zaśmiałem się z twojego komentarza, ale po chwili zasmuciłem bo wiem jak to jest, mój też mlaska chrapie beka pierdzi telewizor na 40 prdoli monologi przekleństwa do siebie, a tutaj mają problem że ktoś tam mlasknie
  • Odpowiedz
@greg1970 jako osoba z patologiczną mizofonią potwierdzam, to jest dramat. Nie mogę jeść z ludźmi, chyba że w restauracji, gdzie jest głośno, albo przy włączonej muzyce. Reakcją na te odgłosy nie jest po prostu nerw - to jest wybuch niszczycielskiej nienawiści i agresji w stosunku nawet do najbliższych ci osób. Tak samo ja muszę spać w stoperach, bo mój niebieski głośno oddycha przez sen. To jest tragedia.

A, i najgorzej jak
  • Odpowiedz
Najgorsze jest powolne, oscentacyjne chrupanie. Na przykład wcinanie jabłka, tak do samego ogryzeczka, chrupciu chrupciu jem jabuszko o jeszcze tu se chrupnę i tu patrzcie jem japko cesarz je japko GIŃ SZMATO! ;)
  • Odpowiedz