Wpis z mikrobloga

@Daroo24: ja wolałem pierwsze sezony. Dalej to już niczym niewyróżniający się serial komediowy, sitcom i zwykłe śmieszności. Co prawda na wysokim poziomie, ale konwencja jest taka, ze odpalasz, śmiejesz się, wyłączasz.

Te pierwsze sezony to były tragikomedie, niby heheszki, ale dawały do myślenia i robiło się czasami smutno. Konwencja krótkich kęsów z zamkniętą w jednym odcinku opowieści, gdzie czuło się żenadę i smutek, a całość kwitowało jakieś mocne podsumowanie, ucięte beznamiętnie