Wpis z mikrobloga

Kuzwa zjadłem przed chwilą trzy plasterki szynki ze świąt, taka delikatnie kwaśnawa była, no i teraz boję się że się zatruję ( ͡° ʖ̯ ͡°) zapach ok, nie wyglądała dziwnie, ale teraz ten posmak mnie zastanawia. Naczytałem się o jadach kiełbasianych itp. i cykam się
  • 25
@siemawpadajdomejkuchni szynka kupiona była w piątek z tego co pamiętam, zapakowana próżniowo, a chyba w poniedziałek otworzyłem i zapakowem kilka plastrów w sreberko. W lodówce była to chyba nie powinna się zepsuć...
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ajag: jad kiełbasiany to chyba z bakterii beztlenowych, więc jakieś zepsute konserwy, a nie szynka w plasterkach.

Nawet jakby był to byś nie musiał go poczuć, bo bardzo mała dawka uśmierca. To że było kwaśne to nie ma związku z tym.

Najpewniej to będziesz miał sraczkę albo będziesz rzygał albo będzie cię bolał brzuch. Podobno węgiel aktywny w tabletkach jest dobry.

Organizm jest w miarę odporny na takie zwykłe zepsucia.

A
@mk321 wczoraj też jadłem te szynkę, ale nie pamiętam czy miała taki posmak, po prostu dzisiaj jakoś na tym się skupiłem. Problem w tym że chwilowo mieszkam sam :(
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ajag: jak będziesz czuł się źle np. mdlał, ciemno przed oczami, to dzwon po pomoc albo jedź na ostry dyżur na płukanie żołądka.

Ale to mało prawdopodobne. Co się może stać od szynki sprzed kilku dni, która leżała w lodówce. Przeczytaj skład i zobacz ile ma to konserwantów...

@mk321 właśnie ja zawsze przesadnie patrzę na to co jem, często wyrzucam rzeczy które pewnie jeszcze nadają się do jedzenia. A jadłem dziś tą szynkę z chlebem i sałatką jarzynową (wczoraj robioną) i tak początkowo mi sie wydawało że to może ta sałatka mi tak smak zmieniła, dopiero jak już byłem przy końcu to wziąłem gryza samej szynki i poczułem taki kwaskowaty smak, nie było to jakieś bardzo kwaśne, może nawet przesadzam,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ajag: xd wygląda na normalną szynkę

Ale jak była kwaśna to dobrze że dalej nie jadłeś. Organizm sam cię poinformował. "Tyle starej szynki wytrzymam, ale więcej już nie"
@mk321 pewnie jak była zepsuta to do rana będzie jakieś rzyganie/sranie/ból brzucha. Jak coś się bedzie działo to wsiadę w auto i podjadę do apteki po węgiel i na stacje po colę, to chyba powinno pomóc.
@siemawpadajdomejkuchni no ja bardzo często jem ze strachem że mógłbym się zatruć, nawet do restauracji nie mam zaufania (tym bardziej po ogladaniu kuchennych rewolucji :/). Dlatego też często wywalam jedzenie, które pewnie zdało by sie jeszcze do zjedzenia. A ostatnio w pracy przez przypadek wypiłem Activię przeterminowaną o miesiąc, możesz sobie wyobrazić w jakim stresie żyłem przez kilka kolejnych godzin... :/ o dziwo nic mi się wtedy nie stało