Wpis z mikrobloga

Mój stary to jest człowiek umysłu chyba ... Jeździ do pracy na 2 zmianę, ok tak mu wygodnie tak ma spokojnie ok, jak wraca to wszystko co się świeci na desce powinno być bardzo wyraźne ale nie dla niego. On nic nie widzi. Dziś przedstawiam auto bo przyszkało i co widzę na desce rozdzielczej? Czerwona lampkę która nie gaśnie po odpaleniu auta. Teraz nie wiem jak mam mu wytłumaczyć że to u mechanika powinno być już dawno.


Auto to dacia duster 1.5 dCi (a jak że inaczej) z 2011

#dacia #duster #motoryzacja #mechanikasamochodowa
KosmicznyPolityk - Mój stary to jest człowiek umysłu chyba ... Jeździ do pracy na 2 z...

źródło: comment_uVyr74maA7fyRJOSMWNkcZtuOYQddtwi.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
Napomniałem teraz ojcu to mówi że był u mechanika a ten powiedział że z tym można jeździć i by się nie przejmować a jak chce się tego pozbyć to że musi się umówić bo trzeba pod komputer podpiąć auto i zobaczyć co to tam się dzieje. No i tak o ojciec jeździ z tym ...
  • Odpowiedz
@trapist_e: Kontrolka krytycznej usterki silnika na prędkościomierzu. Ale jeśli ma poprawne ciśnienie oleju, nic więcej się nie świeci i jeździ, to wbrew pozorom nie jest to nic wyjątkowo poważnego.
  • Odpowiedz
@trapist_e: No to ci wyjaśniłem, co OP napisał. W Daciach jest podobny zestaw wskaźników, co w Renault sprzed dekady (jako że to ten sam koncern), tylko część kontrolek jest poprzesuwana na prędkościomierz i obrotomierz, jak w nowszych modelach – taki miszmasz. Same kontrolki jednak są takie same z tą drobną różnicą, że zniknęły SERV i STOP, które w praktyce dublowały inne kontrolki (STOP zapalał się z czerwonymi kontrolkami od krytycznych usterek,
  • Odpowiedz
nic więcej się nie świeci i jeździ, to wbrew pozorom nie jest to nic wyjątkowo poważnego.

@Pangia: co za bzdura. Jak leje wtrysk i wypali dziurę w tłoku po 5000km to faktycznie nic takiego, a autem pewnie jeździ spokojnie jak typowy dziadek skoro ma w dupie check enginy itd to nie zauważy spadku mocy. Usterek są setki, które zapalają checka i mogą uszkodzić silnik.
  • Odpowiedz